W sobotę o godz. 17.00 Start zagra pierwszy po latach mecz w Lidze Okręgowej. Niestety, historyczny awans spowodował większe wymagania wobec stadionu przy ul. Słupskiej. Obiekt nie został dopuszczony do rozgrywek i dlatego piłkarze wystąpią w roli gospodarzy, ale w… Przechlewie.
- Przepraszamy kibiców i ubolewamy. Atmosfera, szczególnie na ostatnich meczach w klasie A, była znakomita. Szkoda, że nie będziemy grać u siebie, bo doping kibiców to 12 zawodnik. Ta sytuacja może odbić się na wynikach - mówi Mateusz Felke, trener Startu. - Jednocześnie serdecznie zapraszamy w sobotę do Przechlewa i prawdopodobnie na kolejne wyjazdowe mecze - dodaje z nutką żalu.
U działaczy PZPN usłyszeliśmy, że Start nie zagra u siebie dopóki nie powstaną nowe trybuny, nowy budynek szatni z łazienkami, klatka dla kibiców gości i wydzielone przejścia dla sędziów, zawodników i piłkarzy obu drużyn.
Przeczytaj też o historycznym awansie Startu Miastko
- Nie mamy pieniędzy, ale robimy projekt. Zwrócę się do władz miasta o pieniądze w budżecie na 2013 rok - deklaruje Lech Warsiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Burmistrz Roman Ramion jest na urlopie, a wiceburmistrz Tomasz Zielonka na zwolnieniu chorobowym. Dlatego rozmawialiśmy z przewodniczącym Rady Tomaszem Borowskim.
- Przez lata były inne wydatki, a w przyszłym roku staniemy przed dylematem: budować mieszkania socjalne czy modernizować stadion za 2-3 mln zł? Proszę rozważyć, które sprawy są ważniejsze - komentuje Borowski.
Zapraszamy do komentowania tej sprawy. Najlepsze opinie opublikujemy wraz z artykułem będącym dogłębną analizą sytuacji Startu Miastko i wymogów PZPN, który ukaże się w piątek 17.08 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
KOMENTARZ REDAKCJI
Mateusz Węsierski - redaktor prowadzący
Wstyd. Po prostu wstyd Panowie. Te pięć słów to najwłaściwsza treść komentarza odnośnie działań władz Miastka. A raczej wieloletniego braku działań. Budujecie toaletę za 60 tys. zł, dokładacie pieniądze do inwestycji prowadzonych przez powiat, a przez lata nie potrafiliście zrobić stadionu z prawdziwego zdarzenia. Za przeproszeniem, każda wioska ma lepszy obiekt niż miasto liczące ponad 11 tys. mieszkańców.
Pewnie myśleliście, że znowu „jakoś to będzie”. Rację muszę przyznać działaczom PZPN, którzy w nieoficjalnych rozmowach powiedzieli, że zakazali grać przy Słupskiej specjalnie. By wymóc mobilizację w miasteckim ratuszu. Szkoda tylko, że rządzących do pracy może zmusić tylko przysłowiowy nóż na gardle.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?