Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W regionie tylko jeden włodarz podjął decyzję o nieprzekazaniu Poczcie Polskiej danych osobowych wyborców

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. z Pixabay
Włodarz tylko jednej gminy z regionu do tej pory podjął decyzje o nieprzekazaniu danych osobowych ze spisu wyborców Poczcie Polskiej. Pozostali zastanawiają się, co zrobić, pytają prawników… Na ostateczną decyzję czas mają do jutra.

Dyskusja o przekazaniu Poczcie Polskiej szczegółowych danych osobowych ze spisu wyborców rozgorzała w piątek. Na skrzynki mailowe urzędów wysłana została wiadomość o konieczności przekazania takich danych. Tyle tylko, że nadawca nie był określony. W stopce nadawczej był adres „[email protected]”. Kiedy rozgorzała dyskusja o wniosku i braku elektronicznego podpisu, w piątek 24 kwietnia na skrzynki e-mail urzędów wpłynął poprawnie już wypełniony wniosek. Czas na odpowiedź włodarze miast i gmin mają do jutra (wtorek 27 kwietnia).

Do tej pory tylko wójt Koczały Jerzy Bajowski postanowił kategorycznie odmówić. - Przygotowujemy się do przekazania, żeby nie być zaskoczonym ale na chwilę obecną nie ma ustawy ani rozporządzenia.

Nie interesują mnie prywatne opinie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. To nie jest źródło prawa jak na przykład uchwała komisji.

Nie mogę złamać prawa. To obowiązujące nie zezwala mi na przekazanie takich danych - mówi Jerzy Bajowski, powołując się na wyjaśnienia jakie samorządowcy otrzymali od przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka. W piśmie prosi włodarzy o przekazanie danych osobowych wyborców.

Czy tak się stanie, decyzji nie ma jeszcze w Białym Borze, Trzebielinie i Miastku. Burmistrzowie Danuta Karaśkiewicz i Paweł Mikołajewski oraz wójt Trzebielina Tomasz Czechowski, analizują opinie prawne. - Czytam opinie wydane dla związków samorządowych, które jednoznacznie wskazują że nie mamy prawa. Grożą nam za to konsekwencje prawne, bo ta instytucja nie ma uprawnień do dysponowania takimi danymi – mówi Tomasz Czechowski.

- Musimy działać na podstawie ustaw i w granicach prawa. Poczta Polska powołuje się na ustawę covidowską i decyzje premiera. Decyzje premiera z kolei nie są prawem obowiązującym w Polsce. Tu nie chodzi o politykę. Czy w sporze dyskutujemy prawnie, czy mamy przestrzegać woli politycznej?

To, że z politycznego punktu widzenia poczta musi się przygotować do przeprowadzenia wyborów jest oczywiste. Tylko Poczta Polska nie ma na dzisiaj uprawnień do dysponowania danymi osobowymi wyborców. Ustawa, na którą się powołują jest procedowana w senacie – mówi Czechowski, który decyzji jeszcze nie podjął. Podobnie jak burmistrzowie Białego Boru i Miastka. - To jest trudna sytuacja. Czekam na opinię prawnika – mówi Mikołajewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto