Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W gminie Borzytuchom woda nie jest zdatna do picia. Trwają kontrole posesji z własnymi ujęciami

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Martin Slavoljubovski z Pixabay
Ogromny problem maja urzędnicy z Borzytuchomia. Do 23 grudnia 2022 r. muszą wytropić, jakim cudem w gminnym wodociągu znalazły się bakterie z grupy coli. Fachowcy od dwóch miesięcy szukają źródła skażenia. Kontrole prywatnych posesji w Struszewie już były. W kolejnych wsiach będą w ciągu kilku dni.

W poniedziałek (19 grudnia 2022 r.) okaże się, czy wszystkie prace związane z usunięciem bakterii z grupy coli z gminnego wodociągu przyniosły zamierzony efekt. Tego dnia bowiem odbędą się kolejne badania. Do tego czasu picie wody prostu z kranu jest zabronione. Tak orzekł powiatowy inspektor sanitarny w Bytowie i nakazał uporanie się z problemem do 23 grudnia 2022 r.

- Każdy, kto jest podłączony do gminnego wodociągu mógł zostawić swoje własne ujęcie wody. Tyle tylko, że była konieczność zamontowania zaworu zwrotnego. Takiego, żeby woda z ujęcia prywatnego nie dostawała się do gminnego wodociągu. Skontrolowaliśmy już posesje gminne i prywatne w Struszewie, na których takie własne ujęcia się znajdowały. Kolejne kontrole planujemy w Jutrzence, Borzytuchomiu i Chotkowie. W ten sposób chcemy wyeliminować jedną z 20 przyczyn skażenia wody w gminnym ujęciu

– wyjaśnia wójt Borzytuchomia Witold Cyba i dodaje, że kontrole nie niosą za sobą żadnych konsekwencji. - Jeździmy z hydraulikiem, który sprawdza podłączenie i czy jest zawór zwrotny. Jeśli nie ma, może go od razu zamontować. To nie jest wielki koszt, bo sam zawór można kupić nawet nie za 100 zł – dodaje Cyba.

Równocześnie z kontrolami trwa sprawdzanie trzech gminnych ujęć wody. Specjalistyczna firma przejrzała już szczelność 70-metrowych studni i je oczyściła. Co kilka dni woda jest też dodatkowo chlorowana, bo bakterie z grupy coli mogą się namnażać.

- Jesteśmy u progu wytrzymałości. Ponieśliśmy już koszty ok. 100 tys. zł. Na razie nic nie wskazuje na to, że w naszym ujęciu coś się zadziało. Szukamy dalej przyczyn. Jedną z kolejnych przez nas rozpatrywanych jest nieużytkowana sieć wodociągowa. Borzytuchom bardzo się rozbudował. Są domy podłączone do wodociągu ale nikt tam na razie nie mieszka. Prosimy, żeby właściciele zgłosili się do nas, powiemy jak przepłukać sieć. Za zużytą tak wodę nie naliczymy opłat

– apeluje wójt Borzytuchomia.

W najgorszym wypadku, jeśli bakterie nie zostaną wyeliminowane z wody, po 23 grudnia 2022 r. ponad 2 tys. mieszkańców będzie z niej mogło korzystać tylko do celów sanitarnych. To najczarniejszy scenariusz.

- Wierzę, że do tego nie dojdzie i uda nam się uporać z problemem – mówi optymistycznie Witold Cyba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto