Woda w gminnym wodociągu doprowadzającym wodę do domów w Borzytuchomiu, Chotkowie, Struszewie, Jutrzence i Ryczynie zawierała bakterie z grupy coli. Urzędnicy natychmiast zareagowali ale przez prawie dwa miesiące mieszkańcy nie mogli pić wody bieżącej.
Woda jest już zdatna do picia, bo wyczyszczone zostały studnie. Była też przeprowadzona dezynfekcja przy użyciu chloru. Dodatkowo rozpoczęły się poszukiwania truciciela. Urzędnicy brali bowiem pod uwagę dwa źródła zanieczyszczeń. Jedno, to stojąca w nieużywanym na co dzień wodociągu woda. To dotyczyło nowych, jeszcze niezamieszkałych budynków. Druga z opcji zakładała, że mieszkańcy gminy, którzy zostawili sobie własne studnie, nie mieli zamontowanych zaworów zwrotnych, więc wody z dwóch źródeł po prostu się mieszały.
- Nie udało nam się wytropić przyczyn pojawienia się i namnażania bakterii. Po Nowym Roku będziemy jeszcze czyścic zbiorniki przetrzymujące wodę dobową i ruszymy z akcją zachęcania mieszkańców do montowania zaworów zwrotnych. Przyznam, że sam nie mam takiego ale w styczniu będę zlecał hydraulikowi jego montaż. Kosztuje około 30 zł
– mówi wójt Borzytuchomia Witold Cyba i przyznaje, że wszystkie działania związane z usunięciem baterii coli, kosztowały już gminę ponad 70 tys. zł. - Czyszczenie sieci było potrzebne ale ja modlę się żeby podczas styczniowych badań nie było już w wodzie bakterii – dodaje Cyba.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?