Restauracja i hotel Monte Christo to dzieło Andrzeja Wolffa. Założył ją w 2002 roku po długotrwałym pobycie w Niemczech. Zachodnie standardy postanowił zaszczepić w lokalnym środowisku.
- W moim przekonaniu wcześniej w Miastku nie było żadnej restauracji, do której można by było ludzi zaprosić. Menu wszystkich było jednorodne: golonka, schabowy, mielony i wódka – mówi Andrzej Wolff. – Monte Christo stworzyłem by ludzie z Miastka nie musieli jeździć do Słupska czy Koszalina aby dobrze zjeść. Chciałem pokazać ludziom inną, lepszą kuchnię.
Hotel powstał dla osób z zewnątrz, by miło spędzili tu czas. Do Wolffa przyjeżdża wiele gości z Niemiec, którzy niegdyś w Miastku mieszkali. Ostatnio pojawił się nawet mężczyzna, który przed wojną mieszkał pod tym samym adresem.
- Ich rodzinny dom stał w tym samym miejscu co moja restauracja – opowiada Andrzej Wolff.
Monte Christo ma wielu stałych klientów nie tylko z Miastka i okolic. Przyjeżdżają też ludzie z Łeby by zjeść dobrze przyrządzoną rybę.
- Wolą naszą kuchnię, bo w innych miejscach idą na ilość, a nie na jakość – opowiada. – Używamy dużo warzyw. To produkty świeże. Polecam wszystko, od placka po węgiersku po polędwicę wieprzową i ryby w każdej postaci. Okonie, jesiotry, pstrągi i dorsz. Wszystko bez żadnych ciast, bo jestem ich przeciwnikiem. Ryby w cieście u nas nie będzie, bo szkoda ryby. Wolę dać klientowi te 150 gram więcej aby tylko ciasta nie było. U mnie nie istnieje tzw. gramatura. Ja chcę żeby klient się najadł.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
