Pani Anna od 11 dni jest osobą bezdomną i tylko dzięki życzliwości dawnego sąsiada dostała skromne legowisko w murowanej altance ogrodowej. Burmistrz obiecał, że spróbuje pomóc i oddzwoni. Nie oddzwonił. Córki nie chcą jej przyjąć pod dach, bo same mają problemy i niewielki metraż. Anna Ułanowicz nie prosi. Ona błaga o pomoc, bo zima już blisko.
Dotychczas wynajmowała pokoik przy biurach Spółdzielni Kółek Rolniczych. W wakacje dano jej wypowiedzenie z informacją, że w październiku musi się wyprowadzić. Postanowiła poszukać innej stancji za podobną cenę, ale nigdzie na rynku nie było oferty za 280 zł miesięcznie.
Przeczytaj też o urzędniku, który ukradł bezdomnemu telefon
- Maksymalnie mogę zapłacić nawet 300 zł, ale na więcej mnie nie stać. Mam tylko 691 zł renty. Muszę mieć przynajmniej kilkadziesiąt złotych na chleb, margarynę i kawałek wędliny - mówi kobieta.
Postanowiła poszukać pomocy u burmistrza. Odwiedziła go i szybko wróciła słysząc obietnicę, że burmistrz Roman Ramion „zorientuje się i do niej oddzwoni”. Nie doczekała się kontaktu.
Szczegóły tej sprawy (m.in. wypowiedź burmistrza oraz komentarz redakcji) i więcej lokalnych informacji w piątek 19.10 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Ściągnij elektroniczną wersję gazety.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?