Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miastko. Miesiąc po oddaniu do użytku boisko przy ulicy Piłsudskiego nie nadaje się do... użytku

Beata Gliwka/Dominik Radecki
fot. Dominik Radecki
Niedługo po oddaniu do użytku zielone boisko przy ulicy Piłsudskiego przestało być zielone. W projekcie nie przewidziano systemu jego nawadniania. Podlewać nikt go nie będzie… Nie wytrzymało upalnej pogody.

Pod koniec maja br. dokonano symbolicznego otwarcia nowego kompleksu rekreacyjno-sportowego przy ulicach Wybickiego i Piłsudskiego w Miastku. Kosztował ponad 2 miliony złotych. Podczas festynu, który odbył się przy tej okazji wszyscy zachwycali się nowym obiektem sportowo-rekreacyjnym i zieloną trawą z rolki. Kłopot w tym, że ta zieleń długo nie przetrwała, bo zniknęła już po około miesiącu.
Już wcześniej, podczas jednej z komisji rady miejskiej, Piotr Szłapiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Miastku, zwracał uwagę na problemy z boiskiem. Szybko się to potwierdziło. Obecnie o boisku trudno powiedzieć „trawiaste”. Bardziej przypomina udeptane ściernisko.
Zawiniła pogoda, zły projekt czy wykonanie? Czy miasto ma pomysł co i jak naprawić? Kazimierz Kozieł, naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego Urzędu Miejskiego w Miastku mówi, żeby dać jeszcze trawie szansę...
- Boisko nie było zraszane, bo nie było ujęte systemem zraszania. Trawa, zgodnie z warunkami umowy, została położona z rolki, przyjęła się i się trzymała... - zapewnia naczelnik Kozieł. - Jednak teraz temperatury spowodowały, że trawa niestety usycha. I tak będzie za każdym razem. Trawa będzie się odnawiać i będzie usychać. Bez systemu nawadniania, a jest to system dosyć drogi, tak już będziemy mieli - kwituje naczelnik.
Jak mówi naczelnik, trawa powinna się sama odbudować. - Jeśli tak się nie stanie i stwierdzimy, że to była wadliwa trawa, zrobimy przegląd gwarancyjny i będziemy żądać od wykonawcy poprawienia tego stanowiska - dodaje. - Podlewanie? Rozmawiałem z panem dyrektorem i póki co nie ma możliwości, żeby to jakoś podlewać w terminach słonecznych - stara się wyjaśnić Kozieł.
Skoro usycha i „tak już będzie”, to może lepiej docelowo, zamiast żywej murawy z rolki, ułożyć na boisku sztuczną trawę? Naczelnik zaleca cierpliwość. - Dajmy temu jeszcze czas. Taki system przyjęliśmy, zobaczmy jak to się sprawdzi. Dopiero potem będziemy podejmować odpowiednie działania. Trudno zaraz po inwestycji zdecydować, że jednak nie… - mówi Kazimierz Kozieł. - Był projekt, został zrealizowany, dopiero został oddany do eksploatacji, dajmy mu jeszcze czas. Ja wiem, że źle to wygląda, ale niestety trwa żywa nie będzie wiecznie żywa. Pięknie wyglądała kiedy się ją ułożyło. Zobaczymy jak się będzie dalej zachowywać. Najważniejsze żeby ona się przyjęła, a później odrastała - mówi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto