Ci, którzy przyszli nie żałowali grosza, wiedzieli bowiem, że każda zarobiona podczas licytacji, w fanciarni, ze sprzedaży jedzenia, usług… złotówka, zostanie przeznaczona na wsparcie rehabilitacji Tomka Szlendakowskiego i jego mamy – Kingi. Oboje cierpią na oponiaka – guza mózgu.
Mimo, że Tomek to uczeń SP1, to w zorganizowanie festynu zaangażowali się uczniowie innych miasteckich szkół.
- Ostatnio mój syn kiepsko się czuł – mówił Grzegorz Szlendakowski, tata Tomka, który uczestniczył w festynie. - Gdy wziął komórkę i zobaczył co się dzieje, to chociaż prawie nie mówi – uśmiechnął się. - Tato cieszę się, że tak wiele ludzi jest za mną. Tomek widzi, że jesteście za nim.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?