Opady śniegu przyprawiają o zawrót głowy niektórych samorządowców. W Bytowie biały puch zablokował, i tak spóźnioną już o miesiąc, przebudowę drogi krajowej - wylotówki w kierunku Kościerzyny. Wstrzymał też prace na ulicy Domańskiego. W Miastku spóźniona o dwa tygodnie przebudowa parku będzie odebrana, ale bez możliwości wykrycia drobniejszych usterek. Ewentualne niedoróbki są bowiem przykryte śniegiem.
Remont odcinka drogi krajowej, z przebiegającą przez miasto ulicą 1 Maja, męczy mieszkańców Bytowa. Od późnego lata stoją w gigantycznych korkach i... postoją do wiosny, bo zima zablokowała prace, które powinny zakończyć się 1,5 miesiąca temu.
- Wykonawca musi zapewnić przejazd, ale nie damy rady zakończyć inwestycji w tym roku - mówi Edmund Mrówka, kierownik kościerskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Wylano już część nawierzchni ul. 1 Maja i wykonano dojazd do Mądrzechowa. Pozostało ok. 500 metrów w okolicach nasypu. Jeszcze w tym roku muszą wylać warstwę wierzchnią i wykonać pobocza, aby droga była przejezdna. Pozostałą część zrobią wiosną. Wykonawca będzie musiał płacić kary umowne, oczywiście z pominięciem przerwy zimowej - wyjaśnia Mrówka.
Zima zaskoczyła również wykonawców ul. Domańskiego w Bytowie. Remont rozpoczął się pod koniec października i miał potrwać do końca listopada, ale się nie zakończył. Wszystko za sprawą ciągle zmieniających się projektów ulicy.
- Chcieliśmy zrobić lewoskręt do ulicy Zwycięstwa, ale okazało się, że nie można, gdyż nie przewiduje tego plan zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa. Z tego powodu ulica nadal jest rozkopana i nie ma wierzchniej warstwy asfaltu. Drogowcom zabrakło dosłownie kilku dni. Mieszkańcy muszą poczekać do wiosny.
Kilkadziesiąt tysięcy złotych, tyle na rzecz Urzędu Gminy w Miastku, zapłaci firma Janusza Richtera z Borowego Młyna. Powód to opóźnienie w zakończeniu przebudowy parku miejskiego. Od 15 listopada gmina doliczała za każdy dzień po 5 tys. zł karnych odsetek od sumy 1,7 mln zł, bo tyle kosztowała przebudowa parku. 1 mln zł to unijna dotacja. Pojawił się też problem związany z pogodą. Z powodu śnieżnej „kołdry” urzędnicy gminni nie będą w stanie wykryć ewentualnych usterek.
- Jeszcze przed opadami śniegu przyglądaliśmy się budowie, a jeśli wiosną coś wyniknie, to wykonawca będzie musiał zlikwidować usterki w ramach trzyletniej gwarancji - uspokaja Tomasz Zielonka, wiceburmistrz Miastka. (
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?