Gniazdo znajduje się bowiem na słupie energetycznym przy przystanku autobusowym. A że nie jest zabezpieczone, to odchody spadają na dzieci.
- Zdarzało się, że zamiast jechać do szkoły, dziecko wracało do domu, bo miało kurtkę pobrudzoną bocianimi odchodami - opowiada Teresa Lipka, sołtys Miłocic, miejscowa radna, która problem ten poruszyła podczas obrad komisji Rady Miejskiej. - Od władz miasta usłyszałam, że gmina gniazda zabezpieczyć nie może, bo to nie jej słup. Problem rozwiązałoby zamontowanie pod bocianim gniazdem platformy „wyłapującej” odchody. Liczymy, że pomoże nam właściciel słupa, czyli koncern Energa.
Wypowiedzi władz Miastka i przedstawicieli koncernu Energa w środę 8.05 w Dzienniku Bałtyckim. Ściągnij elektroniczną wersję gazety.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?