Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaginiony wniosek radnego Żurawika. List z urzędu nigdy nie dotarł do adresata

Mateusz Węsierski
Waldemar Żurawik będzie musiał ponowić swój wniosek
Waldemar Żurawik będzie musiał ponowić swój wniosek Krzysztof Drozd
Radny Waldemar Żurawik z Miastka chciał zrobić porządek komunikacyjny na ulicy Chrobrego. Trzy miesiące czekał na odpowiedź. Nie nadeszła, bo okazało się, że list... zaginął.

Dziwna historia pewnego listu. Nadawcą był miastecki urząd miejski, autorem radny Waldemar Żurawik, a adresatem Zarząd Dróg Powiatowych. Radny wnioskował o przywrócenie znaku zezwalającego na czasowy, 15-minutowy postój po prawej stronie ul. Chrobrego. Wniosek miał rozpatrzyć Powiatowy Zespół d.s. Analizy Bezpieczeństwa i Warunków Ruchu na Drogach. Minęły 3 miesiące, a odpowiedzi nie było. Zainteresowaliśmy się sprawą ustalając, że list z wnioskiem radnego nigdy nie dotarł do Zarządu Dróg Powiatowych, a przynajmniej nie ma na to żadnych dowodów.

- Nie ma takiego wniosku? - zdziwił się radny Waldemar Żurawik, gdy poinformowaliśmy go, że ani Zarząd Dróg Powiatowych, ani naczelnik wydziału komunikacji, nie widzieli i nic nie słyszeli o wniosku, który miał rzekomo składać 13 października 2011 roku.

Radny nie mógł ukryć zdumienia. Zapowiedział interwencję w urzędzie. My przepytaliśmy wszystkie osoby, które mogły mieć styczność z dokumentem radnego. Jest jak w czeskim filmie - nikt nic nie wie.

- Po raz pierwszy słyszę o takim wniosku - zapewnia Piotr Lemańczyk, naczelnik wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w Bytowie, a zarazem szef Powiatowego Zespołu d.s. Analizy Bezpieczeństwa i Warunków Ruchu na Drogach

W Zarządzie Dróg Powiatowych, gdzie bezpośrednio miał trafić list z Miastka, takiej korespondencji nigdy nie odebrano.

- Przejrzeliśmy wszystkie wnioski i cały dziennik korespondencji. Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że nigdy takiego dokumentu nie otrzymaliśmy - mówi Janusz Mortas z ZDP.

“Śledztwo” w sprawie zaginionej korespondencji przeprowadził wiceburmistrz Miastka. Nie dało efektu, choć ustalono pewne fakty.

- Wniosek został przesłany zwykłym listem, więc potwierdzenia nie mamy - wyjaśnia Zielonka. - Pamiętam, że osobiście podpisywałem to pismo i z pewnością zostało wysłane. Niestety, muszę przyznać, że z powodu braku potwierdzenia nie będziemy mogli tego udowodnić.

Korespondencja się nie znalazła, więc postanowiono ponowić wniosek radnego.

Sukces siatkarek Waldemara Żurawika**

Przedmiotem sprawy jest przywrócenie 15-minutowej możliwości postoju po prawej stronie jednokierunkowej ulicy Chrobrego, która od 1 stycznia jest ulicą gminną, podobnie jak ul. Piastowska, Młodzieżowa i Kujawska. Powiat oddał te drogi przekazując też za darmo budynek na terenie szpitala, gdzie mieścił się oddział psychiatryczny. Gmina wzięła go razem z najemcami, a więc i dochodami.

- Pracuję w tej szkole i widzę, że problem z parkowaniem przed godziną 8 i po 12 jest bardzo poważny. Wówczas przyjeżdżają rodzice. Jest wielki bałagan, bo brakuje miejsc parkingowych. Nawet w najbliższej okolicy nie ma gdzie postawić samochodu - narzeka Żurawik.

Nowa organizacja ruchu została wprowadzona w styczniu 20112 roku na wniosek policji. Stróże prawa stwierdzili, że prawą stronę ul. Chrobrego trzeba wyłączyć z możliwości postoju, bo powoduje to utrudnienia w ruchu. Szczególnie chodziło o autobusy szkolne. Radny Żurawik nie zgadza się z takimi argumentami.

- Autobusy przyjeżdżają o godz. 13-14, a rodzice dużo wcześniej. Jedno z drugim nie koliduje - zapewnia.

Problem dotyczy nie tylko Szkoły nr 1, ale i Przedszkola nr 1. Możliwości czasowego postoju domagają się szczególnie rodzice narzekając, że policja zbyt rygorystycznie podchodzi do tej sprawy.

- Widziałem raz taką sytuację, jak miastecki funkcjonariusz „dopadł” kobietę, która przyjechała po dzieci. Wchodzi do samochodu, a on od dobiegł z mandatem. Zbulwersowała się, bo kazał jej podejść z dokumentami. Odmówiła, bo nie chciała zostawić dzieci w aucie - opowiada pan Piotr z Miastka [nazwisko do wiadomości redakcji]. - Policja powinna zrozumieć, że tam naprawdę nie ma gdzie zaparkować. Lewa strona ul. Chrobrego jest cały czas zablokowana autami, ul. Koszalińska też, a i w tzw. podkowie nie zawsze są wolne miejsca. Innej możliwości parkowania nie ma. Gdy pogoda się pogorszy matki i ojcowie z dziećmi będą musieli iść kilkaset metrów od szkoły do samochodu.

Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto