Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójt Trzebielina na punkt szczepień przeciw COVID-19 chce udostępnić własny gabinet. Dlaczego?

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wiele wskazuje na to, że mieszkańcy Trzebielina będą szczepieni przeciw covid-19 w Szpitalu Miejskim w Miastku
Wiele wskazuje na to, że mieszkańcy Trzebielina będą szczepieni przeciw covid-19 w Szpitalu Miejskim w Miastku fot. Maria Sowisło
W całym województwie pomorskim jest tylko jedna gmina wiejska, której mieszkańcy nie zostaną zaszczepieni w swoim ośrodku zdrowia. To Trzebielino. Lekarz podstawowej opieki wyjaśnia, że nie miał obowiązku zgłaszać się do Narodowego Programu Szczepień, a jego pacjenci grożą bojkotem przychodni.

Na pomorskiej liście punktów szczepień przeciw COVID-19 jest w sumie 321 podmiotów, które zgłosiły swoją gotowość do udziału Narodowym Programie Szczepień. Wśród nich nie ma ośrodka zdrowia w Trzebielinie. I nic nie wskazuje na to, że będzie. Pacjenci są oburzeni.

- Jestem w grupie ryzyka i, jak każdy, boję się zachorować. Chcę się zaszczepić. Niedawno dzwoniłam do naszego ośrodka zdrowia i usłyszałam tylko, że nie mam panikować. Dopiero potem dowiedziałam się, że u nas nie będę się mogła zaszczepić. To gdzie ja mam jechać?

- dopytuje mieszkanka Trzebielina (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Wtóruje jej mieszkaniec gminy Trzebielino, który zwraca również uwagę na trudności wynikające z brakiem połączeń autobusowych. - Cały rok nasza lekarka bierze na mnie pieniądze. A jak ma mi pomóc zaszczepić się to jej nie ma. Wypiszę się z tego ośrodka zdrowia. Niech zarabia na mnie ktoś, kto będzie mi chciał pomóc – grozi mężczyzna (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Bez paniki?

Brak ośrodka zdrowia w Trzebielinie na liście Narodowego Programu Szczepień potwierdza rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Mariusz Szymański. - Jeszcze dzisiaj brakowało nie tylko Trzebielina, ale też Konarzyn w powiecie chojnickim. Pracujemy nad rozwiązaniem tej sytuacji. Dla systemu to nie jest żaden problem, bo chętni pacjenci mogą do punktów szczepień zostać dowiezieni lub stworzymy mobilne punkty. W tej kwestii będziemy współpracować z samorządami – wyjaśnia Szymański i dodaje:

- Uspokajam wszystkich zainteresowanych szczepieniami, że będą mieć taką możliwość.

Co ważne, nabór punktów szczepień do NPS był dobrowolny. Początkowo warunki, jakie miały spełniać przychodnie i ośrodki zdrowia, były wygórowane. - Sugestie prowadzących POZ-ety została przyjęta i warunki zostały zmienione. Oczywiście weryfikowaliśmy je – zaznacza Szymański.

Była dobrowolność

I właśnie na wygórowane warunki uwagę zwraca doktor Małgorzata Brzozowska prowadząca w Trzebielinie ośrodek zdrowia. - Zgłaszali się chętni. Nie było przymusu. Mieliśmy spełnić warunki lokalowe i personalne. My mamy jedno wejście, jesteśmy jednoosobowym POZ-etem, mamy jeden gabinet, jedną poczekalnię. Jak mieliśmy jednocześnie pracować i szczepić? Gdybym przystąpiła do programu, musiałabym zamknąć ośrodek zdrowia i stworzyć gabinet szczepień – mówi dr Małgorzata Brzozowska.

- Są przecież możliwości, żeby dojechać do Kołczygłów, Kobylnicy czy Kępic. Na pewno wójt, straż pożarna czy opieka społeczna będą na pewno organizować transport. Powoli szczepienia będą realizowane. Zalecam cierpliwie czekać

– kwituje lekarz z Trzebielina.

Wójt: Lekarka to dezerter

Takim spokojem nie może się poszczycić wójt Trzebielina Tomasz Czechowski. Jak zaznacza, od 22 grudnia 2020 roku ta sprawa spędza mu sen z powiek.

- Jestem zszokowany i zatrwożony, że jedyna opieka zdrowotna w gminie tak traktuje sowich pacjentów. Większość od wielu lat są pacjentami pani doktor, tak jak ja i małżonka. Nikomu nie przyszło do głowy, że nasz ośrodek zdrowia nie będzie mieć woli wspierania swoich pacjentów

– denerwuje się wójt Trzebielina i dodaje, że wiele razy starał się przekonać lekarkę, by zgłosiła przychodnie do programu.

- Nawet w poniedziałek (11 stycznia 2021 r. - przyp. red.) zaprosiliśmy panią doktor na posiedzenie komisji zdrowia przy Radzie Gminy Trzebielino. Nie przyszła. Zadzwoniła tylko do przewodniczącej i poinformowała, że nie ma żadnych dodatkowych informacji, które mogłaby przekazać – nie kryje oburzenia wójt Czechowski i dziwi się, że budowany 20 lat temu budynek ośrodka zdrowia nie spełnia wymogów w NPS ale kontrakt z NFZ posiada.

- Jeśli będzie trzeba, udostępnię swój gabinet na punkt szczepień. To jest teraz priorytetowa sprawa. W tym trudnym momencie wszyscy chcą zrobić coś dobrego, a ja nie widzę aktywności doktor Brzozowskiej. Z przykrością to stwierdzam. Nigdy nie mieliśmy większych zatargów, problemów. Są chyba jakieś zobowiązania w stosunku do pacjentów. Wtedy, kiedy trzeba mu pomóc i zabezpieczyć, bez mrugnięcia okiem powinno się to stać. Mamy takie czasy, jak na wojnie. Z przykrością to powiem, to jest dezercja pani doktor

– oburza się Tomasz Czechowski.

Szpital też ma ograniczone możliwości

Sytuacja w Trzebielinie jest bardzo napięta. Niemal codziennie odbywają się rozmowy z prezes Szpitala Miejskiego w Miastku Renatą Kiempą. Ta placówka jest na liście NPS. Wszystko jednak teraz zależy od projektu zorganizowania akcji szczepień w Trzebielinie, który muszą zatwierdzić władze NFZ-u.

- Jeśli będzie trzeba, wyszczepimy mieszkańców Trzebielina. Nie mamy nawet możliwości odmowy. Byłoby to przede wszystkim nieetyczne. Mi też przecież zależy, by jak największa populacja przy szpitalu była zaszczepiona

– zaznacza prezes szpitala Renata Kiempa, która nie ukrywa, że ma niewesołą sytuację w mieście i gminie Miastko. Na sześć istniejących POZ-etów, do programu zgłosił się szpital i przychodnia „Medyk”. - To jest duża populacja. Rozmawiam z doktorem Adamem Potockim, który praktykuje w Kołczygłowach i w Dretyniu. Przy wsparciu władz Trzebielina, może się nam to udać.

Proszę jednak pamiętać, że nie jest sztuką zadeklarować zaszczepienie nie wiadomo ilu pacjentów. Trzeba to jeszcze wykonać, a do tego potrzebny jest personel, który i tak jest już przeciążony pracą podczas pandemii

– dodaje Kiempa.

Będą konsekwencje?

Problem szczepienia mieszkańców gminy Trzebielino musi być rozwiązany jeszcze w tym tygodniu, bo od 15 stycznia mają ruszyć pierwsze szczepienia seniorów. Jeden z wariantów zakłada, że do Trzebielina dojedzie zespół z lekarzem. Inny, że gmina na zlecenie miasteckiego szpitala zorganizuje transport mieszkańców. Kolejny, byłby połączeniem jednego z wcześniej wymienionych i dodatkowo w wyznaczonym POZ-cie.

O ile przystąpienie do NPS było dobrowolne i nie ma w stosownych rozporządzeniach mowy o konsekwencjach, może się zdarzyć tak, że dotkną one ośrodek zdrowia w Trzebielinie.

- Liczę na to, że mieszkańcy wyciągną naukę i doświadczenie z tej sytuacji, która rzuca cień na dalszą współpracę, nie tylko w gestii szczepień

– mówi wójt Trzebielina. - Jeśli uda się pozytywnie zakończyć rozmowy z prezes szpitala w Miastku, będziemy dłużnikami szpitala i dozgonnie wdzięczni prezes Kiempie – kwituje Czechowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto