Dotychczasowi uczestnicy wspólnej Wigilii wytykają władzom, że podobnej decyzji nie podjęto w stosunku do uroczystego zakończenia roku w gimnazjum.
- Mają nas, biednych za nic. Ważne, że sami za nasze podatki najedzą się do syta i wręczą sobie nawzajem statuetki "Człowieka roku" - krytykuje Krystyna Wojewoda, szefowa miasteckiego oddziału Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę. - Co roku uczestniczyłam w tej Wigilii. Tłok był taki, że ciężko było się wcisnąć na salę. Ludzie byli szczęśliwi, bo mogli zjeść coś dobrego, otrzymywali skromne prezenty i składali życzenia. Teraz my wszyscy będziemy musieli zostać w domach, a urzędnicy, politycy i inni oficjele będą się bawić na nasz koszt. Życzę im dobrego samopoczucia.
Uroczyste podsumowanie roku odbędzie się 30 grudnia w miasteckim gimnazjum. Jednym z punktów w programie jest wręczenie statuetek "Człowieka roku". Będzie też szampan i być może szwedzki stół. Jedną z zaproszonych jest właśnie Krystyna Wojewoda, jako lokalna działaczka społeczna.
- Przyjdę, ale tylko na oficjalną część, by posłuchać naszego chóru. Później szybko uciekam, bo jedzenie przez gardło by mi nie przeszło - komentuje. - Oni niech się bawią, ale niech pamiętają o tych wszystkich ubogich emerytach, bezrobotnych i bezdomnych, którzy w tym samym czasie będą siedzieć w swoich domach przy skromnie nakrytych stołach.
Burmistrz Miastka twierdzi, że z Wigilii dla najuboższych zrezygnowano z powodu oszczędności.
- Należy podkreślić, że co roku koszty były wysokie, a zainteresowanie niewielkie. W tym roku odstąpiliśmy nie tylko od Wigilii, ale i od Sylwestra pod ratuszem - zauważa Roman Ramion. - Jeśli chodzi o uroczyste podsumowanie roku, to nie polega to na jedzeniu, ale na mówieniu. Nawet nie wiem czy będzie tam szwedzki stół.
Ramion dodaje, że największą pomocą dla najuboższych są zasiłki wydawane przez Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.
Hejnał z dachu miasteckiego ratusza
Organizowanie wspólnej Wigilii było inicjatywą Konrada Remelskiego, naczelnika wydziału promocji.
- Zapraszaliśmy ok. 200 osób, a przychodziła 1/3. Był problem z jedzeniem, które się marnowało - zaznacza naczelnik. - Organizowałem to trzykrotnie. Była to moja inicjatywa, choć takie wydarzenie powinien raczej organizować MGOPS, a nie wydział promocji. Miałem z tym ogromne problemy. Gdy inni szykowali się do rodzinnych Wigilii, to ja czyniłem przygotowania. Angażowałem nawet własną córkę.
Remelski jest też organizatorem uroczystego podsumowania roku. Jego wydział wyda na tę imprezę ok. 2 tys. zł, czyli tyle ile kosztowałaby wspólna Wigilia dla najuboższych. Zaznacza on, że na tej imprezie urzędników będzie jakieś 5 proc. ogółu zaproszonych, bo większość to sołtysi, szefowie stowarzyszeń i inni działacze społeczni.
- Tacy jak pani Krystyna Wojewoda - podkreśla szef wydziału promocji. - Na imprezie będzie tradycyjna lampka szampana, coś na ciepło i jakieś dodatki. Zapraszamy miejscowych artystów ze szkoły muzycznej i chór ukraiński. Całość potrwa godzinę, maksymalnie dwie. W gimnazjum zgromadzonych będzie ok. 200 osób.
Najciekawsze komentarze internautów opublikujemy 30 grudnia w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?