Gdyby nie kolor wody i rosnące przy plażach rośliny, można się tutaj poczuć, jak na plażach w Haiti. Tuż przy jeziorze Lednik w Miastku ustawionych zostało pięć parasoli pokrytych trzciną. Maja średnicę 2,5 metra.
- Wierzymy, że doda to naszej plaży blasku. Ostatnie upały pokazały, że brakuje cienia. Zwłaszcza mamom z dziećmi. Parasole są po prostu praktyczne
– mówi dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Miastku Piotr Szłapiński i dodaje, że na taki nietuzinkowy pomysł wpadła burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz.
- Nie kryję, że pomysł przywiozłam z Mrągowa gdzie każdego roku spędzam krótki urlop. Podpatrzyłam i uznałam, że takie coś może się przyjąć także u nas.
Samo wykonanie zleciłam Piotrowi Szłapińskiemu, który wykonał to perfekcyjnie. Myślę, że parasole spodobają się mieszkańcom. Są potrzebne i będą przydatne. Nie ma szału, ale przynajmniej jest to coś innego. Może w przyszłości nad jeziorem pojawią się też dmuchane zabawki w wodzie – wyjaśnia burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz.
Nad Lednikiem w Miastku parasoli jest pięć, a nad Jeziorem Głębokim w Świeszynie ustawione zostały trzy. Koszt tego przedsięwzięcia to 15 tys. zł, w tym kupno parasoli, transport i montaż. Parasole są na trwałe związane z gruntem.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?