Dokładnie 1 marca 2023 roku, na rok przed upływem kadencji, sołtys Koczały Robert Makarewicz i siedmioro członków rady sołeckiej złożyli rezygnację z pracy na rzecz mieszkańców. Powodem, jak podaje Makarewicz, jest brak współpracy z wójtem Koczały Grzegorzem Pietrzakiem.
- Zawsze byłem otwarty na rozwój i współpracę, a tutaj tego zabrakło – kwituje Makarewicz i wylicza, co jemu i członkom rady sołeckiej podcięło skrzydła. - Najlepszym przykładem jest realizacja jednego z zadań z funduszu sołeckiego. Zrobiliśmy zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, że kupimy płyty jomb na drogę z Koczały do Płocicza, a gmina wykona dokumentacje techniczną i te płyty ułoży. Tak zostało to przegłosowane podczas zebrania sołeckiego. Z kolei na zebraniu z wójtem i sołtysami okazało się, że gmina nie ma na to pieniędzy i mamy zmienić zadanie sołeckie na ten rok na wykonanie dokumentacji. Dopiero w kolejnym roku też z funduszu sołeckiego mamy kupić płyty i je ułożyć. Nie taka przecież była umowa z mieszkańcami. Co mam powiedzieć mieszkańcom Płocicza? Przecież nawet jeśli teraz przegłosowalibyśmy z mieszkańcami wykonanie dokumentacji, to nie wiem czy w kolejnym roku uda się przegłosować zakup płyt i ich ułożenie. I wówczas co? Pieniądze na dokumentację zostaną wyrzucone w błoto – mówi Makarewicz.
Kolejny zgrzyt na linii sołectwo – samorząd dotyczy sprzętu dla sołectw, który został kupiony z dotacji unijnej. Koczała miała otrzymać stół do ping-ponga, głośnik bezprzewodowy i rzutnik multimedialny, a do pozostałych sołectw podobne zestawy. I trafiły, ale nie do Koczały.
- Bez naszej wiedzy i zgody, sprzęt został przekazany do Gminnego Ośrodka Kultury w Koczale. To po co wójtowi sołectwo, skoro się z nami w ogóle nie liczy? - dopytuje Makarewicz i przyznaje, że takich sytuacji w ciągu niespełna roku (Grzegorz Pietrzak wójtem Koczały zostały w czerwcu 2022 r. ze względu na śmierć piastującego to stanowisko Jerzego Bajowskiego) było więcej. - Do tej pory sołtys był łącznikiem mieszkańców z gminą. To mi i członkom rady mieszkańcy zgłaszali problemy, jak dziurawe drogi, konieczność wykoszenia trawy, śmieci nad jeziorem… Przekazywałem te uwagi do gminy, ale odpowiedzi na apele ludzi nie było – dodaje Makarewicz.
Zebranie sołeckie, podczas którego wybrany zostanie nowy sołtys Koczały i rada sołecka zaplanowane jest na środę 5 kwietnia 2023 r. o godz. 17.00 w sali Gminnego Ośrodka Kultury w Koczale.
Tymczasem wójt Koczały Grzegorz Pietrzak nie rozmawiał osobiście z Robertem Makarewiczem, który w oficjalnym piśmie rezygnacyjnym, jako powód podał względy osobiste.
- Nie dociekałem, jakie są powody rezygnacji. Nie zauważyłem problemów ze współpracą – mówi wójt Koczały Grzegorz Pietrzak i odpiera zarzuty. - Sołectwo Koczała jest specyficzne, bo inne sołectwa nie mają GOK-u, więc sprzęt z dotacji został rozdzielony sprawiedliwie. Remont drogi do Płocicza nie został zapomniany. Chcemy tylko, żeby ta inwestycja była prowadzona od początku do końca tak jak się należy. Identyczna sytuacja była w Załężu i mieszkańcy postanowili zacząć od projektu remontu drogi – mówi Pietrzak, dodając że w kontaktach z przedstawicielami sołectwa Koczała nie ma sobie nic do zarzucenia. - Winy sołtys może się doszukiwać własnej, a nie mojej. Zawsze jesteśmy otwarci i przychylni każdemu mieszkańcowi – kwituje Pietrzak.
ZOBACZ TAKŻE:
Awantura na zebraniu sołeckim w Koczale. Poszło o…
iPolitycznie - Jeśli KE nas nie posłucha, będziemy żądać rekompensat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?