Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Koczale była pełna mobilizacja młodzieży, dorosłych i seniorów. Wszyscy byli za skateparkiem

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Kiedy patrzy się na dyrektor ZKiW w Koczale Wiesławę Lisek-Fronczak i przewodniczącą rady rodziców Agnieszkę Dorawę w takich strojach, można przypuszczać, że i młodzież będzie z tych angażujących się w sprawy swojego otoczenia. Zdjęcie zostało zrobione podczas Jarmarku Zimowego w Koczale
Kiedy patrzy się na dyrektor ZKiW w Koczale Wiesławę Lisek-Fronczak i przewodniczącą rady rodziców Agnieszkę Dorawę w takich strojach, można przypuszczać, że i młodzież będzie z tych angażujących się w sprawy swojego otoczenia. Zdjęcie zostało zrobione podczas Jarmarku Zimowego w Koczale fot. Maria Sowisło/arch.
Tego w Koczale jeszcze nie było. Wystarczyło, że pojawiła się nadzieja na skatepark, a wszyscy się zmobilizowali, zakasali rękawy i rozpoczęli kampanię na rzecz inwestycji. - To była świetna lekcja zachowania obywatelskiego – chwali młodzież dyrektor Zespołu Kształcenia i Wychowania w Koczale Wiesława Lisek-Fronczak.

Kiedy tylko sołtys Koczały Robert Makarewicz ogłosił, że przyszłoroczny – na 2021 rok – fundusz sołecki chciałby przeznaczyć na budowę skateparku, we wsi była pełna mobilizacja. W Zespole Kształcenia i Wychowania zawiązała się grupa młodzieży, poprosili o opiekę nauczyciela i ruszyli… w teren. Chodzili od domu do domu i namawiali, żeby dorośli poszli na zebranie sołeckie i głosowali za skateparkiem.

- Cieszę się, że dzieciaki podjęły inicjatywę. We wsi nie ma miejsca, gdzie mogliby bezpiecznie jeździć rowerami czy na hulajnogach. Wiedzieli, że sami nie mogą głosować, więc prosili by w ich imieniu głosowali dorośli. To jest to o czym marzyłam, żeby inicjatywa wychodziła od mieszkańców. I jestem przekonana, że dzieci będą o ten skatepark dbały, bo mają w tym swój udział

– mówi dyrektor Zespołu Kształcenia i Wychowania w Koczale Wiesława Lisek-Fronczak, która była zaskoczona że młodzież czekała pod budynkiem Gminnego Ośrodka Kultury w Koczale na wynik głosowania.
To nie koniec mobilizacji. Do akcji na rzecz młodzieży przystąpili także seniorzy. Wszystko dlatego, że podczas zebrania sołeckiego i dzielenia funduszy, każdy mieszkaniec mógł złożyć wniosek o przydział pieniędzy na zaproponowaną przez siebie inicjatywę. Choć seniorzy pomysły mieli, wniosku nie złożyli.

- Przed zebraniem sołeckim spotkaliśmy się z seniorami i nawet nie trzeba było nikogo przekonywać, że inicjatywa powstania skateparku jest dobra i trzeba ją poprzeć

– mówi Jerzy Walczyński z koczalskiego Klubu Senior+. - Dzieciaki w Koczale naprawdę nie mają miejsca dla siebie. Jest co prawda Orlik, ale to przecież nie wszystko. Jak mamy ich odciągnąć od siedzenia w domach przed komputerami? - dopytuje Walczyński.
I okazało się, że na zebranie sołeckie w Koczale przyszła rekordowa liczba mieszkańców. W glosowaniu udział wzięły 73 osoby. Tutaj warto przypomnieć, że podczas wyborów sołtysa przed dwoma latami na sali zasiadło 65 osób. Pełna mobilizacja skutkowała tym, że wszyscy – 73 osoby – opowiedziały się za przeznaczeniem całego przyszłorocznego budżetu sołeckiego Koczały na skatepark. W sumie ponad 52 tys. zł.

- Wójt obiecał, że z gminnego budżetu pokryje koszty wykonania płyty betonowej pod skatepark. Z sołeckich pieniędzy kupimy elementy. Trochę nam brakuje, ale lokalne firmy już zapowiedziały, że nam pomogą

– nie kryje radości sołtys Koczały Robert Makarewicz.
Pierwotnie skatepark miał być budowany na placu gminnych przy budynku ośrodka zdrowia. Podczas zebrania pod głosowanie poddana była ta lokalizacja oraz tzw. stare korty przy przedszkolu. Okazało się, że większa część uczestników zebrania sołeckiego (33 osoby) jest za tym drugim miejscem. - Cieszę się, bo zaangażowała się w to rada sołecka, młodzież, seniorzy… Naszym zadaniem było przekonać do tego projektu mieszkańców. Udało się – mówi sołtys Makarewicz.
Pierwotnie płyta betonowa pod urządzenie skateparku miała mieć 20 na 11 metrów. Po dyskusji będzie taka 25 na 15 metrów.

- Zyskamy dzięki temu dodatkowych 150 metrów kwadratowych. Z czasem będzie można dostawiać dodatkowe elementy takie jak rampy

– zaznacza Makarewicz.
To nie koniec dobrych wiadomości dla mieszkańców Koczały, bo nie przepadnie 7,5 tys. zł z tegorocznego funduszu sołeckiego. Były to pieniądze zarezerwowane na organizację Dnia Dziecka. Ze względu na pandemie koronawirusa, impreza nie odbyła się. Pieniądze z końcem roku musiałyby wrócić do budżetu gminnego. Tak się nie stanie. - Uchwałą zebrania sołeckiego przesunęliśmy te pieniądze na zakup ślizgów na plażę nad jeziorem Dymno w Koczale. Pieniądze musimy jednak wydać do końca tego roku. Na razie, patrząc na ceny, wystarczy nam na jeden ślizg. Zobaczymy co wynegocjujemy u producenta – kwituje sołtys Koczały.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto