- To nagminne, że w Miastku paliwo na stacji PKS jest po prostu droższe - narzeka Krzysztof Małkowski z Miastka.
Mężczyzna podaje przykład z wczorajszego dnia, 22 maja. Benzyna bezołowiowa 95 kosztowała w Miastku 5,79 zł, a w Bytowie 5,77 zł. Jeszcze większa różnica jest w cenach oleju napędowego. Wczoraj w Bytowie jeden litr kosztował 5,7 zł, a w tym samym czasie w Miastku trzeba było płacić 5,75 zł.
- Chciałbym wiedzieć, dlaczego jedna firma należąca do samorządu powiatowego, a więc nas wszystkich, podatników, tak bardzo różnicuje ceny w miastach odległych od siebie o 40 km i położonych w jednym powiecie? - zastanawia się nasz Czytelnik.
Przeczytaj też jak pracownicy PKS zażądali obniżenia pensji prezesowi
Prezes spółki PKS Bytów ma proste wytłumaczenie.
- Różne ceny paliw wynikają wyłącznie z praw rynku, z lokalnych uwarunkowań - wyjaśnia Leszek Waszkiewicz.
Dosłownie oznacza to, że PKS monitoruje ceny paliw na stacjach konkurencji dostosowując się do nich. Jeśli w Miastku paliwo będzie droższe niż w Bytowie, to i na stacji PKS jego cena wzrasta.
Kierowców takie tłumaczenie nie zadowala.
- To polityka rabunkowa, bo skoro stać ich na tańsze paliwo w Bytowie, to i w Miastku powinni bardziej obniżać ceny na stacjach - postuluje kierowca z Miastka.
PKS nie zamierza dokonywać jakichkolwiek zmian.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?