Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Umowy partnerskie miast - Miastka i Sopotu oraz Bytowa i Gdańska. Efektów nie widać.

Mateusz Węsierski
Mateusz Węsierski
Umowa Miastka z Sopotem z 2007 r. - na tym się skończyło
Umowa Miastka z Sopotem z 2007 r. - na tym się skończyło Mateusz Węsierski
Minęło 6 lat, a efektów nie widać. Bytów i Gdańsk oraz Miastko i Sopot wiążą ze sobą umowy partnerskie. Dokumenty były podpisywane w blasku fleszy w październiku 2007 roku i… wygląda, że na tym się skończyło, chociaż obietnice były inne.

Sześć lat temu informowano, że to początek owocnej współpracy, głównie w zakresie kultury i sportu, ale też gospodarki.

- Będziemy wyznaczać sobie co roku zadania do wykonania. Zaczniemy od promocji, ale też od zapoznania ze sobą urzędników obu miast - mówił wówczas Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.

W przypadku tego miasta współpraca z Gdańskiem na kontaktach między urzędnikami się też skończyła, co przyznaje sam burmistrz. W gospodarce czy kulturze nic się nie dzieje. No chyba żeby za takie działanie uznać utworzenie szkółki piłkarskiej Lechii Gdańsk w Bytowie, ale to raczej wynik współpracy pomiędzy klubami sportowymi.

- Pracownicy Urzędu Miejskiego w Bytowie dwukrotnie spotkali się z pracownikami gdańskiego magistratu. Nawiązano indywidualne znajomości, co jest pomocne w codziennej pracy. Można wymieniać się doświadczeniami - wyjaśnia Sylka. - Nie należy tu oczekiwać spektakularnych wydarzeń. Dzięki tej umowie relacje pomiędzy Bytowem a Gdańskiem są lepsze niż z innymi miastami w województwie pomorskim - zapewnia.

Jednak - urzędnicy z Gdańska tylko raz odpowiedzieli na zaproszenie uczestniczenia w Dniach Bytowa. Oznaką współpracy jest też umieszczanie stoiska Gdańska - obok innych, zagranicznych partnerów Bytowa - podczas tygodnia miast partnerskich. Symbolem współpracy może też być powstająca linia Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, która połączy Bytów z Gdańskiem. Tu jednak oba samorządy prymu nie wiodą. To inwestycja samorządu wojewódzkiego.

- Nasza współpraca to przede wszystkim wymiana doświadczeń - potwierdza Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska. - Kilkakrotnie pani sekretarz odwiedzała Bytów z różnymi dyrektorami, a urzędnicy z Bytowa są też zapraszani do nas. Kontakty te można nazwać roboczymi. Dotyczą rozwiązań, które np. my już wdrożyliśmy, a oni jeszcze nie.

W 2007 roku porozumienie w imieniu prezydenta Gdańska podpisał z Bytowem wiceprezydent Maciej Lisicki.
W Miastku z kolei umowę partnerską zaakceptował ówczesny wiceprezydent Sopotu Wojciech Fułek. 6-letnia współpraca wygląda podobnie jak ta Bytowa z Gdańskiem.

- To przede wszystkim wymiana wzajemnych doświadczeń - przyznaje Jan Gajo, sekretarz Urzędu Miejskiego w Miastku. - Raz w Centrum Informacji Turystycznej pan Wojciech Fułek z Sopotu prezentował nam historię Trójmiasta i Opery Leśnej w formie pokazu multimedialnego - wspomina sekretarz.

On sam w sopockim urzędzie był raz. Zapoznawał się wówczas z technologią budowy sieci teleinformatycznej w urzędzie. W miasteckim ratuszu powstała podobna sieć, ale w okrojonej wersji.

Przeczytaj też archiwalny artykuł na ten temat

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto