- Od 3 lat próbuję telefonicznie porozmawiać z marszałkiem. Niestety, okazuje się to nieskuteczne. Mój kontakt z Urzędem Marszałkowskim kończy się na rozmowie z sekretarką - narzeka Mirosław Harasym, sekretarz rady wojewódzkiej i członek rady głównej Związku Ukraińców w Polsce.
Jego zdaniem jest o czym rozmawiać, bo Harasym twierdzi, że Kaszubi są faworyzowani w sposobie podziału grantów na działalność kulturalną. W 2012 roku Kaszubi dostali granty w wysokości 114 tys. zł, a mniejszości narodowe w tym samym roku wzięły 39 tys. zł. W tym roku dla Kaszubów przeznaczono 99 tys. zł, a dla mniejszości narodowych 36 tys. zł (12 tys. zł dla Ukraińców i 24 tys. zł dla Żydów). Oprócz tego instytucje kultury kaszubskiej dostaną ponad 5,2 mln zł (w 2012 roku otrzymały ponad 5,8 mln zł), a 658 tys. zł przeznaczono na renowację zabytków zlokalizowanych wyłącznie na terenie Kaszub.
- Marszałek nawet nie odpowiada na nasze zaproszenia, chociaż próbowaliśmy namówić go by odwiedził nas np. podczas Bytowskiej Watry - zauważa Harasym. - Należy teraz zadać sobie pytania. To dyskryminacja, nieudolność czy też skupienie na działalności wyłącznie jednej grupy społecznej?
Co na to władze województwa? A jak zareagowali Kaszubi? O tym przeczytasz w środę 28.08 w Dzienniku Bałtyckim. Ściągnij elektroniczną wersję gazety.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
