Zbigniew Kosecki z Miastka składa skargę na stomatologa, który odmówił mu przyjęcia w gabinecie.
- Doktor nawet ze mną nie rozmawiał. Wysłał asystentkę, która poinformowała mnie, że mnie nie przyjmie - skarży się Kosecki. - W ten sposób dał mi do zrozumienia, że źle zrobiłem przedstawiając go w złym świetle po wyrwaniu zdrowego zęba.
Czytaj także: Coraz trudniej dostać się do specjalisty
Artykuł krytyczny w stosunku do lekarza ukazał się w lutym 2011 roku. Już wówczas Kosecki obawiał się, że może to źle wpłynąć na planowane wykonanie sztucznej szczęki. Nie mylił się.
- Teraz nie wiem co zrobię. U innego lekarza muszę znowu czekać dwa lata. Troszkę szybciej byłoby w Gdańsku, ale tam trzeba kilkakrotnie jechać, a ja nie mam funduszy na takie podróże. Wolę zrobić szczękę na miejscu - mówi Kosecki.
Pacjent dowiadywał się czy lekarz ma prawo odmówić przyjęcia. - Może to zrobić, ale tylko wtedy, gdybym mu groził, wyzywał lub zachowywał się w inny niestosowny sposób. Ja jednak z natury jestem spokojnym człowiekiem. Grzecznie prosiłem, a on nawet nie chciał ze mną rozmawiać przekazując złe wieści poprzez asystentkę - opowiada mężczyzna.
Z opublikowaniem tej informacji czekaliśmy trzy tygodnie. Przez ten czas próbowaliśmy skontaktować się z lekarzem. Nadaremnie. Albo go nie było, albo był zajęty. Nigdy nie znalazł czasu na rozmowę.
Według Mariusza Szymańskiego, rzecznika prasowego Narodowego Funduszu Zdrowia w Gdańsku, jeśli zeznania Koseckiego są prawdziwe, to stomatolog postąpił niezgodnie z przepisami. Grozi mu za to nawet utrata kontraktu.
- Jedyne co pozostaje pacjentowi, to wysłanie skargi do nas lub do rzecznika praw pacjenta - mówi Szymański.
NFZ zachęca Koseckiego, by poszukał innego specjalisty. - Nasz wydział spraw świadczeniobiorców nie tylko przyjmie skargę, ale i wskaże kilka innych gabinetów stomatologicznych, gdzie stosunkowo szybko można wykonać ten zabieg - proponuje rzecznik NFZ.
Lekarz może być ukarany za odesłanie pacjenta z kwitkiem. Grozi mu upomnienie, kara finansowa, a nawet zerwanie kontraktu.
- Ze stomatologami sprawa jest łatwiejsza, bo jest ich dużo. Jeśli danemu nie podoba się kontrakt, to nie widzę przeszkód, by mu go odebrać - podkreśla Szymański.
Pacjenci niezadowoleni z usług lekarzy mogą składać skargi dzwoniąc pod nr tel. (58) 3218626 lub 3218635. Można też wysłać pismo na adres funduszu. Urzędnicy zainterweniują zwracając się do danego doktora. Podstawowym warunkiem jest podanie swoich danych osobowych. Anonimy od razu są odrzucane.
- Musimy znać dane pacjenta, by lekarz nie mógł wybronić się brakiem wiedzy o danym przypadku - wyjaśnia rzecznik funduszu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?