Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samorządy z powiatu bytowskiego kupią autobus dla Ukrainy i wypełnią go darami

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Maria Sowisło
Starosta bytowski Leszek Waszkiewicz i radny miejski z Bytowa Leszek Szymczak mówią jednym głosem. Niemożliwe? A jednak! Zgodność zapanowała w szczytnym celu – pomocy Ukrainie, a właściwie uczniom rejonu tarnopolskiego.

W sprawie chodzi o wniosek starosty bytowskiego Leszka Waszkiewicza, który poprosił radnych wszystkich samorządów w powiecie o przekazanie pieniędzy na zakup autobusu dla gminy Koropiec (obwód tarnopolski) w Ukrainie, który ma dowozić uczniów do szkoły. Zgodnie z pomysłem starosty, Miastko i Bytów dałyby po 7 tys. zł, a pozostałe gminy jak Borzytuchom, Czarna Dąbrówka, Kołczygłowy, Lipnica, Parchowo, Studzienice, Trzebielino i Tuchomie po 5 tys. zł. Zgromadzona w ten sposób kwota pozwoliłaby na zakup używanego autobusu.

- W odwiedzinach u rodziny w naszym powiecie była pani wicewójt z tej gminy. Szukają pomocy, bo maja trudną sytuację z brakiem prądu. Na swoim terenie mają kilka szkół, ale tylko jedną, w której jest piwnica mogąca służyć za schron. W związku z tyn, że z powodu braku prądu nauka nie może odbywać się zdalnie, wymyślili, że wszystkie dzieci będą wozić do tej jednej szkoły. Mają już duży generator prądu ale nie mają autobusu. Chcemy im kupić używany

– wyjaśniał nam starosta bytowski Leszek Waszkiewicz.

Sprawa poruszona została na ostatniej sesji Rady Miejskiej Bytowa. Wszyscy radni byli za przekazaniem pieniędzy. Z kolei radny Leszek Szymczak apelował o koordynację akcji.

- To szczytny cel i jestem, jak najbardziej za tym. Nie wyobrażam jednak sobie, żeby ten autobus jechał na Ukrainę pusty. Czy jest jakiś koordynator akcji? Co potrzeba?

- dopytywał radny Szymczak ale odpowiedzi się nie doczekał, bo burmistrz Bytowa Ryszard Sylka tłumaczył, że akcję przygotowuje zarząd powiatu.

Okazuje się, że starosta bytowski Leszek Waszkiewicz myśli nie tylko o kupnie używanego autobusu, ale też o wypełnieniu pojazdu darami.

- Zgadzam się, że nie może jechać pusty. Już dzisiaj mam deklarację gminy Tuchomie, która ma do przekazania ary, m.in. generator prądu. Może też nasz szpital coś przekaże – wylicza starosta Waszkiewicz i wylicza potrzebne rzeczy.

- Na pewno jest duża potrzeba ciepłych rzeczy, śpiworów, latarek na baterie, same baterie, a nawet małe świeczki (tzw. podgrzewacze lub tealighty – przyp. red.), bo żołnierze na froncie w ten sposób podgrzewają sobie jedzenie, a nawet gotują wodę. Myślę, że nikt tutaj się na mnie nie obrazi, jeśli powiem, że dary można przynosić do urzędów miast i gmin

– proponuje starosta.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto