Rodzina Ściślewskich z Miastka jedzie na tydzień do Rowów. Wygrali wielobój prawie medyczny| ZDJĘCIA+WIDEO

Nie tylko zabawa była ważna podczas imprezy Dwa Kroki do Zdrowia. Poruszane zostały bardzo ważne tematy, jak profilaktyka i rozmowa z Bogumiłą Zwiewką, która od 10 miesięcy walczy z nowotworem.

- Początek był trudny. Pojawiły się pytania: Dlaczego mnie to spotkało? Podeszłam jednak do sprawy zadaniowo. Choć nie było łatwo. Mam wielkie wsparcie rodziny. Niektórzy znajomi jednak na początku nie byli w stanie ze mną normalnie rozmawiać. Prócz słów: Dasz radę, bądź dzielna, walcz, nie było nic więcej. Nawet podczas kolejnego spotkania nie pamiętali o czym rozmawialiśmy poprzednio. Oczywiście nie wszyscy. Widzę jednak, że w naszym społeczeństwie nie potrafimy rozmawiać z chorymi na raka

– mówiła Bogumiła Zwiewka, a prezes Szpitala Miejskiego w Miastku Renata Kiempa zapewniała: - Wkrótce otworzymy poradnie onkologiczną, a w styczniu chemioterapię z 15 stanowiskami. Marzy mi się szpital gotowy na takie emocje pacjentów. Że nie będą tyko numerami PESSEL. Z taką załogą, jaką mam, na pewno spełnię swoje marzenie – powiedziała prezes Kiempa.

Obie panie gorąco zachęcały do wykonywania badań profilaktycznych, bo zdrowie jest najważniejsze.

- Badajcie się. Stracicie najwyżej dzień w pracy lub nie ugotujecie zupy. Świat się nie zawali. Badajcie się, żebyście mogli tę zupę później ugotować

– apelowała Zwiewka.

I właśnie badania profilaktyczne oraz radzenie sobie ze stresem i emocjami były głównymi wątkami imprezy zorganizowanej w budynku Szkoły Podstawowej nr 3 w Miastku. Można było nauczyć się badać piersi, zyskać nową fryzurę, odprężyć się podczas masażu, nauczyć się oddychać relaksacyjnie, porozmawiać z psychologiem. Do samego końca członkowie Miasteckiego Stowarzyszenia Motocyklowego „Gryf” serwowali grochówkę i potrawy z grilla, bo kilka chwil wcześniej zorganizowali w tym samym miejscu podsumowanie sezonu motocyklowego ze strongamanami.

Głównym punktem programu był jednak wielobój prawie medyczny. Wystartowało 10 czteroosobowych drużyn. Zadaniem było pokonanie toru przeszkód, systemem sztafetowym, w jak najkrótszym czasie. W taki sposób wyłonione zostały trzy ekipy, które przeszły do finału – rodziny Skwierawskich, Zielonka i Ściślewskich. Walka była zacięta. Tym bardziej, że zadania były identyczne. Pierwsze to wezwanie pogotowia. Każda z drużyn otrzymała inny scenariusz. Kolejne zadanie to teleporada. Tylko jednej drużynie udało się w rozmowie nakłonić lekarza, by mimo wszystko odwiedził go w domu. Ostatnią konkurencja były kalambury. Oczywiście medyczne, bo dzieci musiały namalować coś, co naprowadzi pozostałą część drużyny na… specjalizację lekarską. Był neonatolog, ortopeda i laryngolog.

Ostatecznie pierwsze miejsce i tygodniowy pobyt dla 4 osób w pensjonacie „Apartamenty Nadmorska” Prowadzonym przez Państwa Paulinę i Sławomira Huleckich w Rowach wygrała rodzina Ściślewskich – Iwona, Robert, Bartuś i Szymon. - Nie spodziewaliśmy się, że wygramy. Najłatwiejsze były sportowe konkurencje. Nam było trochę trudniej z racji wieku i emocji – powiedział nam pan Robert, zaznaczając że do udziału w wieloboju prawie medycznym namówiła wszystkich mama Iwona.
Drugie miejsce i rejs po Bałtyku 12-metrowym jachtem ze stowarzyszeniem ProSport w Bobięcinie wywalczyła rodzina Skwierawskich.
Trzecie miejsce i rower od radnych powiatowych Wojciecha Dudy i Sylwestra Owśnickiego zajęła rodzina Zielonka.