O trudnej sytuacji Ewy i Tadeusza Pyrów ze Słosinka pisaliśmy już niejednokrotnie. Od wielu jednak lat najważniejszym tematem rozmów jest dom. Stoi na działce Pyrów. Wielokrotne próby rozmów z pracownikami Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Miastku kończyły się tak samo – stwierdzeniem, że to własność prywatna.
- Nie jesteśmy od tego, żeby rozwiązywać problemy mieszkaniowe. Od tego jest Zarząd Mienia Komunalnego
– skwitowała w rozmowie z nami kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Miastku Magdalena Stankowiak.
Kilka lat temu rodzina otrzymała propozycję przeniesienia się do mieszkania w bloku, ale nie przyjęli jej. Powodem była konieczność opłacania czynszu, a na to ani pani Ewy, ani pana Tadeusza nie stać. Utrzymują się z renty socjalnej, zasiłku pielęgnacyjnego i zasiłku opiekuńczego. W sumie jest tego nieco ponad 1000 zł. Pan Tadeusz jest ciężko chory, więc z tej skromnej kwoty około 300 zł miesięcznie pochłaniają leki. Mają swoje kury, więc dorabiają trochę na sprzedaży jajek.
- Trzeba chyba kraść i chlać, żeby nam ktoś pomógł. Taki alkoholik, to chociaż bony sprzeda w sklepie. A my? - zastanawia się pani Ewa i przyznaje, że boi się spać w domu.
- Kiedy jest wichura, albo ulewa, woda cieknie po kablach. Mąż, zanim trafił do szpitala, też po nocach spać nie mógł
– mówi pani Ewa, dodając że ma wielki żal do pracowników MGOPS-u. - Przed świętami byli dwa razy. Nie było mnie w domu, bo jechałam do Słupska z wynikami męża do lekarza. Weszli, porobili zdjęcia i pojechali. Jak tak można? - zastanawia się Ewa Pyra, a wtóruje jej sołtys Słosinka Piotr Zabłocki.
- Satysfakcje chyba mieli, że zobaczyli czyjąś biedę. Dla niektórych widać to miód na serce. Oni chyba wszyscy czekają, aż tragedia się wydarzy. Nikt nic z tym nie robi. Do telewizji zgłosić? Gdzie tu uderzyć? Im trzeba pomóc. Nie są zaradni życiowo, ale nikomu nie robią krzywdy
– mówi sołtys Słosinka.
Sytuacja może jednak ulec zmianie i to w najbliższym czasie. Na stanowisku pełniącej obowiązki burmistrza Miastka zasiada obecnie Renata Kiempa. Do czasu wyborów, bo poprzedni burmistrz – Danuta Karaśkiewicz – została odwołana w referendum gminnym.
- Wszelkie działania w sprawie państwa Pyra zostały podjęte w trosce o ich bezpieczeństwo. Sprawa jest niezałatwiona od wielu, wielu lat. Wszyscy znają trudną sytuację tej rodziny. Załatwienie tej sprawy jest dziś dla gminy priorytetem – mówi pełniąca obowiązki burmistrza Renata Kiempa.
- Potwierdzam fakt, że termin z państwem Pyra odbytych wizyt nie był uzgodniony, ale jednocześnie przychylam się do pani sugestii, że takie uzgodnienia powinny być
– przyznaje Kiempa i dodaje, że na 17 maja 2022 roku wyznaczone zostało w urzędzie spotkanie z rodziną ze Słosinka. - O tym spotkaniu w urzędzie pisemnie powiadomimy państwo Pyra, jak i pana sołtysa – mówi pełniąca obowiązki burmistrza Miastka.
To właśnie sołtys Słosinka zaangażował się w zorganizowaniu pomocy dla rodziny. Ma bowiem pomysł, w jaki sposób rozwiązać ich problemy mieszkaniowe.
- Tutaj nie ma na co czekać. Trzeba rozebrać dom, a na jego fundamentach postawić całoroczny domek holenderski. Można się w tym miejscu podpiąć pod prąd, wodę i kanalizację. Orientowałem się już w cenach. Byłby to koszt około 40 tys. zł
– mówi Piotr Zabłocki.
Na zburzenie domu i ustawienie domku holenderskiego wstępnie zgodę wyraziła już pani Ewa. Teraz jednak ma dużo większe zmartwienie – mąż jest ciężko chory i przebywa w szpitalu. Urzędnicy z kolei, z Renatą Kiempą na czele, starają się znaleźć źródło finansowania takiej „holenderki”.
Do tematu wrócimy.
Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?