Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont w szpitalu w Miastku już nie jest zagrożony. Do przetargu wpłynęły trzy oferty

Maria Sowisło
Maria Sowisło
W tym miejscu mieścić się będzie nowy oddział wewnętrzny Szpitala Miejskiego w Miastku
W tym miejscu mieścić się będzie nowy oddział wewnętrzny Szpitala Miejskiego w Miastku z arch. PP/A. Gurba
W ciągu kilku najbliższych dni wyłoniony zostanie wykonawca przebudowy oddziału wewnętrznego Szpitala Miejskiego w Miastku. To inwestycja z dotacją unijną, której realizacja wisiała na włosku ze względu na terminy i zakres prac.

Szpital Miejski w Miastku pięć lat temu otrzymał 7 mln zł dotacji unijnej na remont oddziału wewnętrznego, bloku operacyjnego i Oddziału Intensywnej Terapii Medycznej. Wówczas było założenie, że wkład własny wyniesie 2,1 mln zł. W kosztorysie uwzględniane były ceny z 2018 roku. Dzisiaj realia są inne, więc pieniędzy na te wszystkie trzy oddziały było po prostu za mało. Aż o 6 mln zł.

Tyle tylko, że udało się wynegocjować w zarządzie województwa pomorskiego rezygnację z części inwestycji. Nie będzie remontu w bloku operacyjnym i OIOM-ie. Wysokość dotacji nie zmieniła się. Na ogłoszony przetarg, którego terminy rozstrzygnięcia były wydłużane, zgłosiły się trzy firmy. I to jest dobra wiadomość.

- Te trzy oferty mieszczą się w zakładanym budżecie, co nas bardzo cieszy. Potrzebujemy paru dni na analizę formalną i techniczną. Jeśli się wszystkie trzy oferty utrzymają, z nich wybierzemy najkorzystniejszą i będziemy realizować inwestycję. Dopracujemy ostatnie szczegóły umowy i myślę, że prace rozpoczną się w kwietniu – nie kryje zadowolenia prezes Szpitala Miejskiego w Miastku Tomasz Bojar-Fijałkowski, dodając że czasu jest niewiele, bo nie tylko inwestycja ma się zakończyć 31 grudnia 2023, ale musi być też rozliczona.

- Naprawdę jestem szczęśliwy, że udało się uratować ten projekt, bo na oddział wewnętrzny przyjmujemy najwięcej pacjentów. Muszę przyznać, że podczas negocjacji spotkałem się z wielką życzliwością pracowników Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, którzy mnie wręcz motywowali do szukania rozwiązania, by wilk był syty i owca cała – zaznacza Bojar-Fijałkowski.

Zgodnie z przygotowanym projektem budowlanym w miejscu, w którym do niedawna był Zakład Opiekuńczo-Leczniczy (budynek z czerwonej cegły), powstanie nowy oddział wewnętrzny. Łóżek będzie tyle samo, bo 30. Tyle tylko, że do swojej dyspozycji pacjenci będą mieć więcej miejsca, a standard będzie dostosowany do obecnych wymogów Narodowego Funduszu Zdrowia i XXI wieku.

- Dzięki rozwiązaniu, jakie wybraliśmy, nie będziemy ingerować w funkcjonowanie OIOM-u lub innego oddziału. To rozwiązanie o tyle jest dobre, że inwestycja w żaden sposób nie umniejszy roli oddziału wewnętrznego w obecne lokalizacji. Po przeprowadzce będziemy mieć wolną przestrzeń, którą chcemy wykorzystać na nowy blok operacyjny. Tutaj jednak będziemy musieli poszukać nowego źródła finansowania – wyjaśnia Bojar-Fijałkowski.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto