Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni z Miastka podnieśli podatek śmieciowy ale nie tak, jak oczekiwał burmistrz

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Radny miejski z Miastka Dariusz Zabrocki (na zdjęciu w środku) wnioskował, żeby uchwałę o podwyższeniu podatku śmieciowego w ogóle wycofać z obrad, bo nie zawierała wszystkich niezbędnych danych
Radny miejski z Miastka Dariusz Zabrocki (na zdjęciu w środku) wnioskował, żeby uchwałę o podwyższeniu podatku śmieciowego w ogóle wycofać z obrad, bo nie zawierała wszystkich niezbędnych danych Maria Sowisło
Nie na 37 zł, a na 34 zł podwyższona została przez radnych miejskich w Miastku opłata za odbiór i zagospodarowanie śmieci. To podwyżka o 6 zł, a nie jak oczekiwał burmistrz Witold Zajst o 9 zł. O mały włos, a radni odłożyliby na miesiąc tę decyzję. Jak wyjaśniali – zostali postawieni pod ścianą i mieli zbyt mało danych. Ostatecznie każdy mieszkaniec miasta i gminy Miastko, który segreguje śmieci, musi co miesiąc znaleźć w swoim portfelu 34 zł.

Burzliwa dyskusja podczas dzisiejszej (27 stycznia 2023 r.) sesji Rady Miejskiej Miastka na temat podwyższenia opłaty za śmieci. Do tej pory stawka obliczana była na podstawie liczby osób mieszkających w danej wspólnocie czy nieruchomości i była na poziomie 28 zł. Jak wykazywała prezes Zakładu Wodociągu i Kanalizacji Izabela Klasa, wzrosły drastycznie koszty pracownicze ze względu na podwyższenie płacy minimalnej. Do tego jeszcze wysokie ceny energii i paliwa. A trzeba przypomnieć, że od 2019 roku odbiorem śmieci i ich zagospodarowaniem zajmuje się ta właśnie miejska spółka.

Na dzisiejszą sesję Rady Miejskiej Miastka trafił projekt uchwały zwiększający podatek śmieciowy z 28 na 37 zł.

- To podwyżka o 9 zł, o 1/3 stawki, daje 33 proc. Bardzo wysoka podwyżka. Uważam, że mieszkańcy Miastka tych podwyżek nie wytrzymają. Wczoraj na osiedlu Niepodległości dostaliśmy nowe wyliczenia opłat za ciepłą wodę. We wrześniu płaciłem 60 zł za metr sześcienny, a teraz 111 zł. Straszne są te podwyżki. W sąsiedniej gminie Biały Bór, wywożą śmieci daleko, bo do Szczecinka – to 80 km. Oni podwyższają o 2 zł. Gmina dba o swoich ludzi. My jako radni, żebyśmy nie dbali o swoich ludzi? Po to powołaliśmy spółkę, żeby było taniej, żeby nie było tak drogo. 9 zł miesięcznie od osoby to kolosalna podwyżka. Na to nie ma zgody. Osobiście nie będę głosował za ta uchwałą. Skłądam wniosek o zmniejszenie stawki z 37 zł do 34 zł. Proszę szukać oszczędności, urząd i spółkę proszę o uściślenie systemu naliczania opłat i wykrycia kto nie płaci i dlaczego. Dlaczego na 19 tysięcy mieszkańców płaci 13 800 osób. Dlatego proponuję niższą stawkę, żeby ludzie wzięli się do roboty i znaleźli pieniądze u tych, którzy nie płacą – zaproponował radny Marek Kwaśniewski.

Z kolei radny Dariusz Zabrocki zaproponował, żeby projekt uchwały w ogóle wycofać z obrad. Uzasadniał to brakiem dostatecznych danych i niemal zerową dyskusją na temat uszczelnienia systemu poboru opłat.

- Przez trzy lata ubyło nam mieszkańców z systemu. Na dyskusji podczas komisji, brakowało mi głosu ze strony burmistrza, który wzrost tych podwyżek by uzasadniał, argumentował że mamy poobliczane tak i tak. Podczas obrad wykazaliśmy, że ściągalność opłat, weryfikacja osób w domach, jest niepełny. Mówicie o podejmowanych działaniach w uszczelnieniu systemu, które nie przynoszą efektów. Ustaliliśmy pewne reguły i ich nie egzekwujemy. Kiedy zapytaliśmy o sankcyjność – nie ma jej. Straż miejska dopiero teraz poszła w teren – mówił Dariusz Zabrocki.

Złożył więc wniosek o wycofanie uchwały z obrad. - O problemach z wielkością stawek włodarze mieli wiedzę od października. Już wtedy można było o tym poważnie rozmawiać. Przy budżecie ani słowem pan burmistrz nie wspomniał, że będzie problem – dodał Zabrocki, któremu wtórowała radna Helena Binczyk.

- Rozmowa na temat podwyżki śmieci zaczęła się w październiku. To się działo bez udziału radnych. Mało tego. W styczniu pojawiła się informacja prasowa na ten temat. A my jako radni nie dostaliśmy nawet projektu uchwały. Gdybyśmy w październiku, grudniu usiedli do dyskusji, to dzisiejsza uchwała nie byłaby tak komentowana. Dlaczego nikt z nami nie rozmawiał? Dziś musimy ją podjąć, bo tak trzeba, bo się system nie bilansuje – powiedziała radna Binczyk.

Z kolei radca prawny urzędu podkreślał, że jeśli uchwała nie zostanie podjęta ze stawką 37 zł od osoby, radni będą musieli znaleźć w budżecie brakującą na funkcjonowanie systemu kwotę – ponad 1,5 mln zł.

Ostatecznie wniosek Dariusza Zabrockiego o wycofanie uchwały z obrad nie został przyjęty wymagana większością głosów. Z kolei propozycja Marka Kwaśniewskiego dotycząca ustalenia podatku na poziomie 34 a nie 37 zł została przyjęta. Za nią głosowało 10 radnych, a troje się wstrzymało (Helena Binczyk, Mieczysław Czarnecki i Dariusz Zabrocki). W obradach udziału nie brali Tomasz Borowski i Szymon Należyty.

ZOBACZ TAKŻE:
Gminna spółka śmieciowa w Lipnicy do likwidacji. Wójt mówi o sukcesie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto