W obronie mediów publicznych i prawa. Protest pod siedzibą TVP 3 w Gdańsku
To kolejna już akcja z inicjatywy regionalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości, która dzieje się pod siedzibą TVP Gdańsk. W trakcie pierwszej wyrażono sprzeciw wobec decyzji obecnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bartłomieja Sienkiewicza. Wraz z odwołaniem władz i rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej w trybie ekspresowym wybrano nowe zarządy, a co za tym idzie, w wielu oddziałach doszło do błyskawicznych zmian, które zdaniem przeciwników obecnego rządu, są niezgodne z konstytucją.
- Zmieniajcie ustawy! Po to jesteście w Sejmie, macie większość. Wiedzieliście, że jest pan prezydent i może to zawetować. Oszukali Polaków, że będą robili wszystko natychmiast i legalnie, a teraz robią to nielegalnie. My na to nie pozwolimy - mówił Kazimierz Smoliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Nie udało im się to szybkie przejęcie. Mówią, że odbijają telewizję z rąk PiS-u, a powołują swoich aparatczyków. W tej chwili to są władze nielegalne. Czekamy na decyzję sądu rejestrowego - podkreślał.
ZOBACZ TAKŻE: Protest pod siedzibą TVP Gdańsk. "To sytuacja bez precedensu"
W drugim proteście brali udział nie tylko regionalni członkowie PiS-u, ale również działacze opozycji antykomunistycznej, a w tym Czesław Nowak i Andrzej Michałowski.
- Jak byłem posłem po 1989 roku, tak z komunistami nie obchodziliśmy się tak, jak oni obchodzą się z PiS-em - powiedział prezes Stowarzyszenia Godność, Czesław Nowak.
W wydarzeniu udział brali także m.in. przedstawicieli Gazety Polskiej. Nie brakowało również wypowiedzi jednego z pracowników gdańskiego TVP.
Krytyka nowego rządu i nowej wojewody
- Do nas strzelali i się nie baliśmy. Damy sobie radę. Wstyd mi jest tylko, że po tylu latach mojej walki, młode lemingi sprzedały Polskę za pizzę, piwo i frytki - mówił z kolei Andrzej Michałowski.
W trakcie protestu wypowiedział się również były wicewojewoda, Aleksander Jankowski, który krytykował nie tylko decyzję nowego ministra, ale również działania nowej wojewody pomorskiej, Beaty Rutkiewicz.
ZOBACZ TAKŻE: Ruszyła wypłata 800 plus. Pierwsze świadczenia już na kontach rodziców
- Co zrobiła nowa wojewoda pomorska? Myśli o tym, żeby zlikwidować salę Lecha Kaczyńskiego w Urzędzie Wojewódzkim! Wielkiego prezydenta, który zginął za Rzeczpospolitą w Smoleńsku. Hańba - mówił były wicewojewoda Aleksander Jankowski. - Co będzie kolejne? Inka zamieniona na Jaruzelskiego?
"Głos sprzeciwu"
To nie koniec protestów. Prawo i Sprawiedliwość szykuje bowiem zorganizowaną akcję w samej Warszawie 11 stycznia. Jak przekonywał Tomasz Rakowski, szef gdańskich struktur PiS-u, już teraz Gdańska zapewnionych jest 15 autobusów demonstrantów.
- Od kilkunastu dni w Gdańsku, ale i w całej Polsce widzimy, jak próbuje się ograniczać wolność słowa. Jak próbuje się cenzurować polskie media działaniami nielegalnymi, działaniami bezprawnymi. Dlatego spotykamy się na protestach pod Telewizją Polską, bo domagamy się prawa do informacji. Nie może być tak, że jakakolwiek władza wyłącza po prostu telewizję. Wyłącza dostęp do informacji z regionu - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" radny PiS, Przemysław Majewski. - Będziemy protestować 11 stycznia w Warszawie. Uważamy, że głos sprzeciwu wobec bezprawnych działań ekipy Donalda Tuska i podpułkownika Sienkiewicza jest potrzebny. Ten głos musi wybrzmieć. Głos sprzeciwu wobec nielegalnych działań władzy - podkreślał.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?