Spis treści
Program naprawczy dotyczący miasteckiego szpitala poprzedził oczywiście audyt placówki. Tomasz Bojar-Fijałkowski, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku mówi, że kilka rzeczy zawartych w raporcie z audytu nieco go zaskoczyło. Na plus, ale i na minus. Chodzi o porównanie miasteckiej lecznicy z podobnymi szpitalami, tak w zakresie procedur medycznych, jak i finansowania.
Pozytywy i negatywy z programu naprawczego
- Pozytywnie zaskoczyła mnie ocena procedur na naszych oddziałach w stosunku do innych szpitali. Chodzi przede wszystkim o chirurgię i oddział wewnętrzny. Te procedury oceniono dużo powyżej średniej - oznajmia Tomasz Bojar-Fijałkowski.
Na minus trzeba zaliczyć informację wynikającą z audytu, że szpital w Miastku ma kontrakt z NFZ poniżej średniej dla województwa pomorskiego.
- Nie chodzi o wielkość kontraktu, bo to przecież zależy od liczby pacjentów, wielkości placówki. Audytor przeliczał to na oddziały, na jednostki. I wyszło, ze szpitale tej kategorii w województwie pomorskim mają lepsze finansowanie, nawet około 10 procent w skali roku. W przeliczeniu na pieniądze jest to 4-5 milionów złotych. Chcemy o tym rozmawiać z NFZ. Być może to jakieś "zaszłości historyczne". To jeden z najważniejszych elementów, który wskazano jako źródło dotychczasowych problemów szpitala w Miastku - stwierdza Tomasz Bojar-Fijałkowski.
Likwidacji oddziałów nie będzie. Zmiany w liczbie łóżek
Prezes szpitala podkreśla, że żaden dotychczasowy oddział nie zostanie zlikwidowany, choć w grę wchodzi optymalizacja łóżek, a to pociąga za sobą zmiany, nie tyle w liczbie pracowników, a w ich zarobkach.
- Zdaniem audytora na niektórych oddziałach jest za dużo łóżek, a na niektórych za mało. Mniej łóżek oznacza mniejsze zapotrzebowanie na personel i w związku z tym likwidację nadgodzin, które szpitala kosztują zbyt wiele - stwierdza Tomasz Bojar-Fijałkowski.
Jakie są rekomendacje? Zmniejszenie liczby łóżek (po kilka) na oddziałach: ginekologiczno-położniczym, rehabilitacyjnym, reumatologicznym oraz pediatrycznym i neonatologicznym (poprzez scalenie tych dwóch oddziałów, które w praktyce i tak funkcjonują razem). Wskazania dotyczące zwiększenia łóżek dotyczą zakładu opiekuńczo-leczniczego oraz oddziału wewnętrznego.
Nowe świadczenia szpitala w Miastku
To nie wszystko.
- Zależy nam na uruchomieniu nowych świadczeń. Chodzi przede wszystkim o chirurgię jednego dnia oraz dzienny oddział chemioterapii. W tym zakresie czekają nas rozmowy z NFZ na temat finansowania świadczeń. Chirurgia jedna dnia mogłaby też dodatkowo świadczyć usługi odpłatnie - mówi Tomasz Bojar-Fijałkowski.
Kolejny cel do zrealizowania to zwiększenie liczby zabiegów chirurgicznych, ginekologicznych, ale też i wprowadzenie nowych, np. ortopedycznych (szpital ma chętnych do pracy lekarzy).
Nie przewiduje się radykalnych zmian, jeśli chodzi o poradnie. Dodajmy, że cały czas zawieszona jest działalność poradni reumatologicznej z powodu braku obsady lekarskiej.
Rezygnacja z zewnętrznych usług
Poza tym, w programie naprawczym zarekomendowano, aby szpital zrezygnował z zewnętrznych usług dotyczących np. transportu oraz prowadzenia nocnej i świątecznej opieki medycznej. Placówka ma to robić własnymi siłami i mają być z tego tytułu oszczędności finansowe.
Program naprawczy jest szczegółowy rozpisany do 2025 roku. Na dzisiaj jest to jednak "tylko" rekomendacja. To rada nadzorcza szpitala ma zatwierdzać poszczególne działania do wykonania przez zarząd szpitala. Pierwsze takie spotkanie zaplanowano w czerwcu 2023 r. I tu oczywiście mogą być korekty, co do niektórych rozwiązań, tak jeśli chodzi o zakres, jak i terminy. Należy pamiętać, że miastecki szpital nie działa w próżni. Nie wiadomo, z jakim efektem zakończą się rozmowy z NFZ na temat nowego finansowania. Poza tym, wpływ na sytuację placówki mają czynniki makroekonomiczne (np. inflacja), wzrost płacy minimalnej, itd.
Co z nowymi inwestycjami w szpitalu ?
Co z nowymi inwestycjami? Szpital nie ma na nie pieniędzy i nie będzie miał w najbliższych latach. Trudno liczyć, że kolejne większe pieniądze wyłoży właściciel szpitala, czyli gmina Miastko, która sama boryka się z problemami finansowymi.
Nie będzie więc w najbliższym czasie m.in. budowy szpitalnego oddziału ratunkowego, budowy nowego bloku operacyjnego (koszt około 10 mln zł). Konieczny jest remont traktu porodowego oraz oddziału rehabilitacji. Sytuacja może zmienić się, jeśli pojawią się rządowe albo unijne programy z dofinansowaniem rzędu 80-90 procent.
- Nasze potrzeby inwestycyjne szacuję na około 30 milionów złotych - mówi Tomasz Bojar-Fijałkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?