- Zauważyła je przypadkowa osoba, w okolicach Bożanki. Natychmiast na miejsce wysłaliśmy mundurowych. Pojechali też strażacy - informuje Jarosław Juchniewicz, oficer prasowy bytowskiej policji.
Zgon nastąpił prawdopodobnie już w dniu zaginięcia. Ciało wydano rodzinie.
Przypomnijmy, że w akcję poszukiwawczą zaangażowanych było wielu mieszkańców. Jednym z dowodów wskazujących na popełnienie samobójstwa był list zostawiony przez mężczyznę. Z jego treści wynikało, że mieszkaniec Trzebielina był w ciężkiej sytuacji.
Przeczytaj też więcej o krytyce SG w Trzebielinie
- Wynikało z niego, że mężczyzna cierpi na depresję. Szukaliśmy go z obawą, że mogło dojść do najgorszego - przypominają uczestnicy akcji poszukiwawczej.
Akcję prowadzono bezskutecznie aż do minionej soboty. W międzyczasie fala krytyki spadła też na Straż Gminną, która nie zaangażowała się aktywnie w poszukiwania. Gdy ludzie przeczesywali lasy i pola, strażnicy stali przy drodze krajowej z fotoradarem. Wójt tłumaczył, że straż pożarna i policja nie poprosiły ich o pomoc. Miejscowi mundurowi przeprowadzili za to wywiad środowiskowy. Mieszkańcy domagali się aktywniejszych działań. Nic nie wskórali.
- Niesmak jednak pozostał - komentuje uczestnik akcji poszukiwawczej.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?