Dzisiaj (24 listopada 2021 r.) bytowscy radni większością głosów przyjęli planowana podwyżkę opłaty za śmieci. Jak wyjaśniał zastępca burmistrza Bytowa Mateusz Oszmaniec, konieczność taka wynikła nie tylko z podwyżek ceny paliwa, ale też opłat za zagospodarowanie odpadów, ale też za dostosowanie Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Sierznie do wymogów ustawowych czyli zamontowanie monitoringu, rozbudowa placu do składowania i kompostowni. Z analizy można wnioskować, że mieszkańcy miasta i gminy Bytów każdego roku produkują średnio o 8 proc. więcej śmieci. To także ma wpływ na cenę ich odbioru i zagospodarowania.
- Zakładaliśmy, że w 2021 r. plan dochodów zamknie się kwotą 6 650 133 zł, a wydatków 6 545 000 zł. Nie było dużego wahnięcia. Rzeczywista kwota za odbiór i zagospodarowanie wzrosła nam jednak do blisko 4 mln zł. Wpływ na to miały styczniowe podwyżki m.in. opłaty marszałkowskiej i ceny zagospodarowania odpadów wysokokalorycznych
– starał się wyjaśnić radnym Oszmaniec, dodając że w ciągu roku należało wprowadzić także odbiór śmieci z nowych pojemników podziemnych. Ostatecznie więc w budżecie zabraknie (stan na październik 2021 r.) to kwota 1 428 628 zł. - Tylko wzrost opłaty za tonę odpadów niesegregowanych do 554,04 zł zwiększyło nam koszty o 535 tys. zł – dodał Oszmaniec.
Ostatecznie więc mieszkańcy Bytowa za kubik zużytej wody wniosą opłatę za śmieci 9 zł. To od 1 stycznia 2022 r. Zanim jednak stawka została przyjęta, opozycyjny radny Leszek Szymczak złożył wniosek o zwolnienie właścicieli nieruchomości, w których mieszkają rodziny wielodzietne, dostał 20-procentową ulgę.
- Nie wiadomo jaki skutek finansowy to przyniesie. Ulgi są wprowadzone ustawowo. Maksymalna opłata w danej nieruchomości zamieszkałej nie może wynieść więcej niż 149, 67 zł. Wiele osób posiada Kartę Dużej Rodziny – na przykład ja. Uważam, że nie powinienem korzystać z takiego dobrodziejstwa i ulgi. Nie tylko ja tak uważam ale też wielu moich znajomych. Nie sądzę żeby to był dobry pomysł
- stwierdził burmistrz Bytowa Ryszard Sylka, wtórował mu radny Adam Leik.
– Nie mamy narzędzi, żeby weryfikować czy ktoś zamieszkuje daną nieruchomość, czy nie, kogo będzie obejmowała, a kogo nie. Ustawodawca wprowadził limit opłaty – stwierdził Leik.
Radny Leszek Szymczak z kolei nie dawał za wygraną.
- Pan burmistrz nie korzysta. Pana na to stać. Będzie pan za chwile zarabiać prawie 20 tys. zł. Nie składałem wniosku o ulgę dla posiadaczy KDR, a właścicieli nieruchomości, które zamieszkują ich posiadacze. Nie mam na myśli tych co mają KDR, a dzieci poszły w świat. Chodzi o rodziny wielodzietne, żeby im ulżyć, bo kolejna podwyżka w nich uderza
– apelował radny Szymczak.
Ostatecznie większością głosów przeciwnych ulgi dla rodzin wielodzietnych w Bytowie nie będzie. I stało się to pomimo sugestii radnego Szymczaka, że ewentualne niedopłaty tych rodzin, mógłby na siebie wziąć samorząd. Taka opcja w tym przypadku nie wchodziła w grę. Wzięta jednak została pod uwagę podczas ustalania stawki opłaty za wywóz odpadów z domków letniskowych. - Ustalamy 17 zł za kubeł 120-litrowy. Może być tak, że gmina do tej opłaty dopłaci. Tych nieruchomości nie jest dużo, bo 40. Ewentualny skutek finansowy to 1600 zł – argumentował Oszmaniec.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?