Władysław Norek z Wołczy Małej ma problem w wodą, która po ulewach spływa z drogi krajowej i sąsiedniej gminnej podtapiając wjazd do posesji i niszcząc otoczenie, w tym ogród.
- Woda płynie przez moją posesję w dół, do rzeki. Zniszczyła nawet betonowo-kamienny słup od ogrodzenia, który został podmyty i się przechylił - narzeka Norek. - Ponadto wypłukało prawie cały czarnoziem, który nawiozłem do ogrodu. Zniknęły jakieś 3-4 przyczepy ziemi. Woda zabrała je do rzeczki - opowiada.
Odpływ wody z drogi krajowej został wykonany podczas remontu. Obok posesji Norka zbudowano betonowe koryto. Nie spływa do niego jednak cała ciecz z jezdni. Część znajduje ujście na gminną, gruntową drogę. Przy wjeździe do posesji Norka jest niecka, która po ulewach przypomina mały staw. To stąd woda spływa przez jego ogród do rzeczki.
- Rozwiązanie problemu jest łatwe. Wystarczy wybudować w poprzek gminnej drogi kanał z metalową, grubą siatką jako pokrywą, by mógł po niej samochód przejechać. Woda wpadałaby do tego kanału i uchodziła rurą do rzeki - proponuje mieszkaniec Wołczy Małej.
Woda zalewa kominek w Piaszczynie
Sołtys tej wsi - Jan Bodnar - zapewnia, że będzie lobbował w urzędzie za innym rozwiązaniem problemu.
- Moim zdaniem wybudowanie kanału pod drogą nie rozwiązałoby sprawy. Szybko by się zamulił i woda przestałaby spływać. Powinna być poprowadzona górą - proponuje sołtys.
Bodnar będzie wnioskował o podniesienie gminnej drogi poprzez wysypanie tłucznia. - Automatycznie spływ wody zostanie poprowadzony do kanaliku zbudowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Wówczas problem będzie rozwiązany - wyjaśnia Bodnar.
Wiceburmistrz Tomasz Zielonka zadeklarował, że też poszuka dobrego rozwiązania.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?