Sytuacja z miesiąca na miesiąc stawała się coraz bardziej irytująca dla komendy powiatowej. Druhy z OSP zapewniają, że podnośnik już wkrótce będzie do dyspozycji, bo wysłali dwóch strażaków na przeszkolenie.
- Wraz z podarowaniem podnośnika poinformowaliśmy o konieczności spełnienia określonych wymogów. Aby podnośnik mógł być użytkowany, powinni być ratownicy z uprawnieniami i należało go zarejestrować w Urzędzie Dozoru Technicznego w Koszalinie. Nie wiem dlaczego, ale jednostka OSP w Dretyniu długo zwlekała ze spełnieniem tych wymogów. My ich dopingowaliśmy do szybszego działania - zapewnia Stefan Pituch, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie.
Strażacy z Dretynia, jako jedyna jednostka OSP w powiecie bytowskim, posiadają taki sprzęt. Dwa większe, 25-metrowe podnośniki mają jeszcze strażacy zawodowi z Bytowa i Miastka. Maszyna z 18-metrowym wysięgnikiem została im podarowana gdy jednostka ratowniczo-gaśnicza w Miastku otrzymała nowszy podnośnik. Ratownicy z OSP mieli wyręczać zawodowych strażaków w najdrobniejszych interwencjach.
- W takich przypadkach jak usuwanie sopli, spadających dachówek, konarów czy śniegu z dachu. Oni mogliby na tym zarobić, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej - podkreśla Pituch. - Oczywiście zadaniem podnośnika jednostki OSP jest także wspieranie naszych działań. Będzie to możliwe dopiero po spełnieniu wszystkich warunków i przeszkoleniu ratowników - dodaje.
Obecnie w Dretyniu tylko jeden strażak ma odpowiednie uprawnienia. Problem w tym, że pracuje w jednostce zawodowej, gdzie obsługuje większy podnośnik. Drugi wóz musi stać w garażu.
Komentarz Tomasza Borowskiego, prezesa zarządu miejsko-gminnego OSP, w środę 20.07 w Dzienniku Bałtyckim.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?