Już oficjalnie – Grzegorz Pietrzak wystartuje na wójta Koczały w zbliżających się wyborach przedterminowych zwołanych ze względu na śmierć Jerzego Bajowskiego. Pietrzak zarejestrował już Komitet Wyborczy Wyborców Grzegorz Pietrzak Gwarancja Rozwoju. Nie zraża się tym, że gdyby wygrał, wójtem będzie przez zaledwie 1,5 roku.
- Przez ten czas można się pokazać z jak najlepszej strony i ile można razem zdziałać. Najważniejsze jest dobro mieszkańców oraz rozwój gminy
– mówi Grzegorz Pietrzak, który jest trzecim oficjalnym kandydatem na wójta Koczały. Wcześniej deklarację złożyli dwaj mieszkańcy Bielska – Kamil Reszke, Maciej Szostak i Łukasz Hinc.
Tak więc w zbliżających się wyborach mieszkańcy gminy Koczała będą wybierać najlepszego, swoim zdaniem, nowego wójta spośród trzech mieszkańców Bielska i jednego z Koczały. Pietrzak od ubiegłego roku jest mieszkańcem tej wsi. Od listopada 2021 r. z kolei pracuje w Urzędzie Gminy w Koczale. Był inspektorem ds. nieruchomości i turystyki.
- Znam te tereny, bo spędzałem w Głodowie (gm. Miastko – przyp. red.) wakacje u dziadków, którzy prowadzili gospodarstwo rolne. Wychowałem się w Pile, gdzie uczęszczałem do szkoły podstawowej i liceum. Mieszkałem później w Warszawie, a potem pod Warszawą. Przez 17 lat pracowałem w wojsku. Do Bielska przeprowadziłem się z narzeczoną w rodzinne strony
– przyznaje Pietrzak i nie ukrywa, że jego narzeczoną jest siostra Kamila Reszki, kontrkandydata na wójta.
Pełniący obowiązki wójta Koczały ma 16-letnią córkę, a narzeczona ma 7-letniego chłopca. Zanim objął urzędnicze stanowisko w Koczale, pracował w szkole w Białym Borze, gdzie prowadził zajęcia z taktyki wojskowej. Jak wylicza, całe swoje zawodowe życie związał z ochroną najważniejszych osób w państwie. Ale nie tylko.
- Brałem udział w zabezpieczeniach ochronnych podczas wizyt w Polsce trzech papieży, księcia Karola, ministrów, premierów, prezydentów… Nie zliczę polityków - mówi Pietrzak, który przyznaje że nadszedł czas na zmiany. Dlatego sam zdecydował się zgłosić do pełnienia obowiązków wójta po śmierci Jerzego Bajowskiego.
- Zawsze w pracy przyświecała mi idea – minimum biurokracji, maksimum działania. Po zderzeniu z machina urzędniczą wiem, jak ją zmodyfikować. Chcę w tym pomóc
– dodaje Pietrzak.
Grzegorz Pietrzak zajmował się nie tylko ochroną ale też grał w orkiestrze dętej w Pile, jest instruktorem survivalu, karateką, płetwonurkiem, gitarzystą, perkusistą, budowlańcem i jak mówi o sobie – społecznikiem. - Mam cechy charakteru, które są przydatne w pracy na rzecz mieszkańców – zaznacza i wlicza, jaki powinien być idealny wójt. - To człowiek wykształcony, mający rozeznanie w świecie, rozwijający się, umiejący zarządzać ludźmi, społecznik otwarty na problemy ludzi – mówi Pietrzak.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?