Opłatami walczą z pseudo-komisem na parkingu

Przy ulicy 3 Maja w Miastku powstanie płatny parking. To metoda walki z właścicielami samochodów, którzy upatrzyli sobie ten plac robiąc z niego pseudo-komis. Zawsze przynajmniej kilka miejsc zajmują auta z kartkami „na sprzedaż”. Często stoją tu po kilka tygodni lub miesięcy blokując parking. Prawnie jest to legalne, więc samorząd chce odstraszyć takich kierowców opłatami. Oczywiście zapłacą też wszyscy inni użytkownicy parkingu.

- Taki stan rzeczy powodował też spore problemy zimą, kiedy to zaparkowane na dłużej auta uniemożliwiały odśnieżanie - podkreśla Roman Ramion, burmistrz Miastka.

Była już nawet gotowa uchwała o ustanowieniu drugiej w mieście (po ulicy Armii Krajowej) strefy płatnego parkowania. Projekt nowego prawa zdjęto z obrad podczas sesji.

- Jednak planu całkowicie nie porzucono - podkreśla Ramion. - Pojawiła się prośba wprowadzenia pewnych korekt. Chodziło o ujednolicenie dwóch stref parkowania; tej na Armii Krajowej i tej, która ma powstać przy ulicy Konstytucji 3 Maja.

Uchwała po koreckie została przyjęta na piątkowej sesji Rady Miejskiej, co budzi niepokój u kierowców. Szczególnie tych, którzy wystawiają tam swoje auta na sprzedaż. Zadzwoniliśmy do kilku z nich.

- Po kieszeni dostaną przede wszystkim mieszkańcy - mówi Jolanta Guzikowska z Miastka. - Tu nie chodzi o walkę z osobami, które sprzedają auta. Radni chcą po prostu zasilić miejski budżet. Taka jest prawda, bo auta wystawione na sprzedaż nie przeszkadzają z pewnością ani mieszkańcom; ani osobom, które prowadzą tam działalność gospodarczą, bo i za dnia i wieczorem zawsze są wolne miejsca. Sama mam tam sklep z używanymi meblami i nigdy w życiu nie miałam problemów z zaparkowaniem samochodu.

Guzikowska wystawiła na sprzedaż tylko jeden samochód. To jej prywatny wóz. - Nie zajmuję się handlem autami - zapewnia.

Jej zdaniem po wprowadzeniu płatnego parkingu sprzedający postawią auta na innych, darmowych parkingach.

Przy ul. 3 Maja swój samochód próbuje sprzedać też kobieta z okolic Bytowa. - Wprowadzenie odpłatności za parking z pewnością odstraszy sprzedających. Moje auto stoi tam 3 tygodnie. Mam nadzieję, że do czasu wprowadzenia opłat uda mi się je sprzedać. Do komisu go nie oddam, bo tam trzeba sporo zapłacić - mówi kobieta.

Samochód chce sprzedać również mieszkaniec ul. 3 Maja, a więc miejscowy. - Jest to dobre, widoczne miejsce. Mam takie prawo, więc z niego korzystam i mam nadzieję, że do czasu wprowadzenia strefy płatnego parkowania znajdę kupca - mówi kierowca.

Nasz rozmówca potwierdza, że są osoby, które traktują ten parking jak komis, wystawiając auta masowo. - Nie raz widziałem po 3-4 samochody, a na każdym ten sam numer telefonu. Wtedy to był typowy handel - podkreśla.

Burmistrz broni swoich racji. - Nie podzielam zdania właścicieli samochodów wystawionych na sprzedaż - mówi Ramion. - Będą tam takie same zasady jak w strefie płatnego parkowania przy ulicy Armii Krajowej. Jej utworzenie jest konieczne z uwagi na znaczną ilość samochodów. W związku z tym trzeba ruch na parkingach porządkować. Jeżeli tego nie będziemy robili, to każdy będzie parkował samochód tam gdzie będzie chciał i powstanie bałagan. Opłaty za parkowanie nie są horrendalne, a spowodują, że dostępność miejsc będzie większa. Zasady muszą być jednakowe dla wszystkich.