Do zdarzenia doszło w pierwszy dzień świąt w jednym z mieszkań przy ul. Dworcowej w Miastku. 54-letni mężczyzna został tam dźgnięty nożem. Nie wiadomo jednak, czy sam targnął się na życie, czy uczestniczyły w tym inne osoby. Być może udałoby się go uratować gdyby kobieta, która przebywała w tym czasie w mieszkaniu powiadomiła policję telefonicznie o tym zdarzeniu. Stało się jednak inaczej. Konkubina pobiegła na piechotę do oddalonego o kilkadziesiąt metrów komisariatu i opowiedziała policjantom o wszystkim. Ci natychmiast wezwali karetkę pogotowia, jednak na pomoc było już za późno.
- Nie mogę mówić zbyt wiele, ponieważ sprawę bada prokurator – informuje podinsp. Stanisław Tempski, naczelnik sekcji prewencji KPP w Bytowie. Z relacji świadków wiem, że mężczyzna faktycznie został dźgnięty nożem, ale nie wiadomo czy zrobił to sam, czy ktoś w tym uczestniczył. To jest przedmiotem prowadzonego śledztwa - dodaje policjant.
Przeczytaj także o samobójstwie w Zapceniu
Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Miastku. Póki co nikt nie został aresztowany i przesłuchiwani są podejrzani.
- Zatrzymaliśmy dwie podejrzane osoby. Zostały już przesłuchane. Ze względu na dobro śledztwa nie mogę nic więcej powiedzieć – mówi Krzysztof Młynarczyk, prokurator rejonowy z Miastka.
Niewykluczone, że pomiędzy domownikami mogło dojść do kłótni. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kluczową rolę w tym zdarzeniu odegrał alkohol. W mieszkaniu zatrzymano dwóch kompletnie pijanych mężczyzn.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?