Glazika martwi duża ilość rocznych urlopów zdrowotnych, co kosztuje powiat 700 tys. zł. Urzędnicy podejrzewają, że nie wszyscy chorujący są chorzy naprawdę, a bardziej dolega im... niż demograficzny. Związek Nauczycielstwa Polskiego jest oburzony.
- Słyszałem o tych pismach. Uważam, że to tragiczny krok. Ustawa daje dyrektorom takie uprawnienia, a pismo nie jest potrzebne, ponieważ oni znają swoje możliwości - zapewnia Witold Diug, prezes bytowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Nauczyciele na pewno nie nadużywają przywilejów. Ewentualnie odchodzą na urlop, żeby komuś miejsce zrobić - dodaje.
Jego zdaniem to "podważanie autorytetu lekarza". - Wystosuję do starostwa pismo, w którym wyrażę swoje oburzenie - zaznacza szef ZNP.
Glazik chce, by dyrektorzy byli bardziej podejrzliwi wobec nauczycieli, którzy przynoszą lekarskie zaświadczenia chcąc odchodzić na roczne urlopy zdrowotne. W przeciwieństwie do zwykłych zwolnień L-4, za które płaci ZUS, pełną pensję za roczny niebyt w szkole płaci samorząd. W tej chwili w powiatowych szkołach jest 12 takich nauczycieli.
**
Przeczytaj też o proteście środowiska pedagogicznego w Bytowie**
- W związku z niżem demograficznym jestem zmuszony zlikwidować pięć oddziałów. Być może urlopy dla poratowania zdrowia to pewna droga ratunku dla nauczycieli - sugeruje dyrektor Romuald Wiczk z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Bytowie.
W jego szkole aż 6 nauczycieli przebywa na takim urlopie. Wiczk przyznaje, że nigdy nie podważał orzeczeń lekarskich. Pracę pozostawioną przez chorujących nauczycieli rozdysponował między zatrudnionymi. Z zewnątrz zatrudnił tylko anglistę. Wniosek jest taki, że za jeden etat płaci się dwa razy.
Naczelnik Glazik przyznaje, że nauczycielskie urlopy weryfikuje z powodu wdrażania planu oszczędnościowego. Problem jest poważny, bo powiat do oświaty dokłada 3 mln zł rocznie. Jego zamiarem jest wyeliminowanie przypadków pozorowania złego stanu zdrowia, w celu skorzystania z przywileju, jaki pedagogom daje Karta nauczyciela.
- Nieobecność nauczyciela przez rok to nie tylko koszty, ale i dezintegracja pracy. Nowy pracownik musi się wdrożyć w organizację szkoły - przyznaje Bogdan Hnat, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Miastku.
Gminy nie planują podobnych działań, choć nie brakuje takich przypadków.
Raport na temat nauczycielskich urlopów zdrowotnych w piątek 2 marca w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?