O tym, że Andrzej Dołębski jest miłośnikiem przyrody, nie trzeba nikomu przypominać. Niedawno apelował do wszystkich spacerujących po lasach, by zbierali śmieci (WIĘCEJ TUTAJ)
Teraz z równowagi wyprowadziło go znalezienie w Jeziorze Glinowskim martwych piskląt perkoza. To ptak objęty ścisła ochroną. - Mieszkam niedaleko i od pewnego czasu obserwowałem, jak perkozy budują sobie w trzcinach gniazdo. To było wyjątkowe zdarzenie, bo to jest rzadki ptak, w dodatku na tym jeziorze była to jedna para – wyjaśnia Andrzej Dołębski.
- Od wielu tygodni, kiedy tylko ktoś podpływał w trzciny łódką lub rozkładał się z wędkami, podchodziłem i grzecznie informowałem, że jest tutaj gniazdo perkoza. Prosiłem też o zmianę miejsca wędkowania. Nie chciałem, żeby ktoś niepokoił perkozy.
Tym bardziej, że jest to jezioro lobeliowe, obszar Natura 2000 i jeszcze Park Krajobrazowy „Dolina Słupi” - wyjaśnia Dołębski.
Jakież było zaskoczenie samorządowca z gminy Parchowo, kiedy w środę 27 maja 2020 r. odkrył pływające w wodzie dwa martwe pisklęta perkoza. - To już naprawdę nie mieści się w głowie. Komuś najwyraźniej przeszkadzało to gniazdo.
Oba pisklęta pływały obok siebie. Wyglądało to tak, jakby ktoś w woderach czy z łódki złapał je i ukręcił im łby. Nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego. Doprowadzili mnie do szewskiej pasji.
Będę fotografować wszystkich i zgłaszać łamanie prawa takie jak pływanie łódkami. Nie będę już grzecznie prosić i przymykać oka – zapowiada wójt Parchowa, który zamierza też złożyć doniesienie policjantom.
Dołębski przypomina też, że perkozy, kiedy mają sprzyjające warunki, potrafią odchować młode dwa razy w sezonie. Liczy więc na to, że nowe pojawią się wkrótce. - Nie rozumiem tego i nie podoba mi się to. Na jeziorze są miejsca z udogodnieniami. Mamy tu teren rekreacyjny z pomostu. Łowiąc z niego ryby nie trzeba nawet mieć wykupionych zezwoleń. A 50 metrów dalej jest właśnie gniazdo perkoza.
Komu to przeszkadzało? Obawiam się, że problem nie dotyczy tylko tego ptaka ale wszystkich gniazdujących w okolicy
– martwi się samorządowiec, który rozmawiał już z policjantami.
Oficjalnie jednak mundurowi nie potwierdzają przyjęcia zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa. - Rzeczywiście wójt Parchowa dzwonił i zgłaszał problem ale poprosiliśmy by przyjechał, złożył oficjalne doniesienie i dostarczył materiał fotograficzny, bo mówił że taki ma – mówi oficer prasowy bytowskich policjantów Michał Gawroński
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?