Była przewodnicząca wspólnoty mieszkaniowej żąda przeprosin od dyrektora Zarządu Mienia Komunalnego. Irena Pakuła oznajmia też, że wspólnota nie odda 777 zł płatności pobranej od ZMK jako kosztu pokrycia wody zużytej w świetlicy.
– ZMK tych pieniędzy nie dostanie. Nie wiedzieliśmy, że w świetlicy zawór jest zakręcony, a płaciliśmy rachunki na rzecz Zakładu Wodociągów i Kanalizacji – upiera się Irena Pakuła.
Rezygnacja z funkcji przewodniczącej powoduje, że szef ZMK nie bierze na poważnie zapowiedzi Ireny Pakuły.
– Nie będę odpowiadał Pani Irenie, bo nie chcę drążyć sporu. Dla mnie sprawa jest klarowna. Pieniądze się nam należą i tyle – mówi Jerzy Dolny.
O sprawie pisaliśmy dwukrotnie. Po raz pierwszy gdy Stowarzyszenie “Pomocna Dłoń” alarmowało, że od ponad 2 lat dzieci muszą nosić wodę w butelkach. ZMK podejrzewał wspólnotę. Później wyszło na jaw, że wodę przypadkowo zakręcili pracownicy Zakładu Energetyki Cieplnej. Jerzy Dolny uzasadniał, że skoro woda była zakręcona, to wspólnota bezprawnie przyjmowała gotówkę. W sumie uzbierało się tego 777 zł.
– Nie oddamy tych pieniędzy. Mało tego. Żądam od Pana Dolnego przeprosin, bo początkowo sugerował, że to ja zakręciłam dzieciom wodę – upomina się Pakuła.
Dolny ani myśli przepraszać. – Nie będę tego robił na łamach prasy, bo gdy z panią Pakułą spotkałem się osobiście, to nie wspomniała o przeprosinach – mówi Dolny.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?