Miastecka 12 drużyna harcerska wystąpiła o wsparcie do mieszkańców. Odwiedzają ich w domach sprzedając własnoręcznie wykonane pamiątki. Przed walentynkami były to papierowe serduszka. Dzięki temu zdobyli fundusze na bieżące składki, których lwia część zostanie przekazana do Gdańska. W hufcu zostaje mniej niż 40 procent.
– Składki nas pożerają – przyznaje Elżbieta Mestek-Krupa, komendantka hufca ZHP Miastko. – Z drugiej strony rozumiemy, że jest tak w każdej organizacji. Staramy się należycie wypełniać swoje obowiązki, ale jest to niezwykle trudne na naszym popeegerowskim terenie działania.
Miastecki hufiec zrzesza 150 harcerzy. Każdy płaci 3 zł miesięcznie. Niby nie dużo, ale rocznie uzbiera się 36 zł. Jeśli do ZHP należy kilkoro dzieci z jednej rodziny, to składka staje się sporym obciążeniem.
Czy harcerzom uda się spłacić zaległe składki? Sprawdź w poniedziałkowym wydaniu "Polski Dziennika Bałtyckiego"
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?