funkcjonariuszy miasteckiej policji. Powodem była nadmierna prędkość.
- Powodem zatrzymania komendanta było przekroczenie obowiązującej prędkości o 31 kilometrów na godzinę - potwierdza inspektor Stanisław Tempski z bytowskiej policji.
Czarnecki na liczniku swojego auta miał 71 kilometrów na godzinę. Dozwolone było zaledwie 40. Odmówił też przyjęcia mandatu.
Komendant potwierdza zatrzymanie przez stróżów prawa, zaznaczając, że jego pośpiech wynikał z trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się w danej chwili.
- Moja żona choruje na nadciśnienie tętnicze. Dlatego jechałem z nią do szpitala. Patrol nie przyjął moich tłumaczeń do wiadomości. Dlatego skorzystałem z możliwości prawnej i odmówiłem przyjęcia mandatu - tłumaczy komendant.
Czarnecki został zatrzymany na drodze krajowej nr 20 w miejscowości Miłocice. Dodaje, że nie pamięta, ile w danej chwili wskazywał licznik. - Byłem skupiony na rodzinie. W życiu sytuacje są różne i bywają podobne jak u mnie. Dlatego uważam, że powinniśmy się wzajemnie rozumieć - stwierdził.
Sprawa trafi teraz do sądu.
Więcej przeczytasz we wtorek 30.08. w Dzienniku Bałtyckim
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?