Przekazanie symbolicznych czeków z wypisanymi kwotami odbyło się jeszcze przed druga tura wyborów prezydenckich, bo 5 lipca w Chojnicach. W mieście tym wówczas gościł premier Mateusz Morawiecki. Nie obyło się oczywiście bez pamiątkowego zdjęcia samorządowców z czekami. Wśród nich stał wójt Koczały Jerzy Bajowski. Na czeku dla Koczały wpisana była kwota 500 tys. zł. Informacja bardzo pozytywna ale na próżno jej szukać wśród wiadomości z gminy Koczała na oficjalnej stronie urzędu. Dlaczego? - Nie mam jeszcze przelewu. Kiedy będę mieć, będę się chwalić. Jak możemy dostać pieniądze skoro nie ma jeszcze ustawy? Cierpliwie czekam.
Wierzę, że rząd wywiąże się z tego, co obiecał przed wyborami. Zobaczymy czy było to zagranie marketingowe, takie tylko przedwyborcze. Dlatego niespecjalnie się tym chwaliłem
– wyjaśnia wójt Koczały Jerzy Bajowski i dodaje, że potrzeb w gminie jest sporo. Zwłaszcza drogowych. - Wniosek o przebudowę drogi przez Koczałę leży u marszałka. Czekamy na rozstrzygnięcie. Te pieniądze moglibyśmy przeznaczyć na wkład własny. Jest też planowany remont drogi z Lipczynka do Koczały, który ma ponoć dofinansowanie. Ma kosztować 7 mln zł. To drogi powiatowe, ale wiadomo że funkcjonujemy w partnerstwie ze starostą i dokładamy do takich inwestycji. Nie jest też dokończona droga do Załęża. Potrzeb jest naprawdę wiele – wylicza wójt i sygnalizuje już teraz, że największy kłopot będzie 1 września. - Martwię się, bo subwencja oświatowa jest niższa, a rządzący wskazują nam, że z niej mamy wypłacić podwyżki dla nauczycieli. To duże zmartwienie, bo będziemy musieli gdzieś w budżecie znaleźć pieniądze – dodaje wójt.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?