Kłopoty pacjentów w przychodniach. Nie masz dowodu ubezpieczenia? Wracasz do domu

Należy mieć przy sobie wystawiany przez pracodawcę druk RMUA. "Ofiarą" nowych przepisów jest pacjentka z podbytowskiego Chotkowa, która z dzieckiem odwiedziła prywatną przychodnię w Bytowie. Na miejscu dowiedziała się, że istnieje konieczność doniesienia zaświadczenia o ubezpieczeniu. Kolejny termin wizyty wyznaczono jednak dopiero za miesiąc.

- Pierwszy raz słyszę o konieczności dostarczenia takiego dokumentu - zapewnia mieszkanka Chotkowa.

Takie są teraz realia, a w niektórych przychodniach stosowane są nawet kaucje za poradę bez dokumentu poświadczającego ubezpieczenie. Wcześniej wystarczyła książeczka RUM lub legitymacja ubezpieczeniowa podbijana przez pracodawcę raz na pół roku. Od stycznia wszystko się zmieniło. Jeśli chcemy być przyjęci przez lekarza, musimy przedstawić zaświadczenie wystawiane przez pracodawców, ważne tylko miesiąc.

- To niepotrzebna biurokracja - krytykuje mieszkanka Chotkowa.

Lekarze potwierdzają, że pacjenci bardzo często zapominają o zaświadczeniach. - Informujemy już przy rejestracji, że konieczne jest przedstawienie dowodu ubezpieczenia - mówi Beata Szpakowska-Marciniak, lekarz chorób wewnętrznych z NZOZ Medyk w Bytowie. - Gdy o nich zapominają nie odsyłamy ich do domów i prosimy o doniesienie zaświadczenia po wizycie. Pacjent, który w ciągu 7 dni nie przedstawi dowodu ubezpieczenia, może zostać obciążony kosztami leczenia.

Ministerstwo Zdrowia wydało oświadczenie z którego wynika, że świadczeniodawca ma prawo do pobrania kaucji od pacjenta, który nie potrafi przedstawić dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie. Kaucja ta podlega zwrotowi z chwilą okazania dowodu ubezpieczenia (maks. w ciągu 7 dni). Podobnie jest ze skierowaniami na badania diagnostyczne. Pacjent musi pokryć koszty ich wykonania.

- Staramy się być wyrozumiali i nikomu nie odmawiamy przyjęcia - zapewnia Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy bytowskiego szpitala. - Każdy pacjent w ciągu 7 dni po opuszczeniu szpitala musi donieść nam zaświadczenie o ubezpieczeniu. Jeżeli tego nie zrobi, możemy wystawić fakturę za leczenie. Póki co nie egzekwowaliśmy tego.

Bieganie po zaświadczenie co miesiąc jest dla pacjentów uciążliwe, ale prawo jest prawem. - Świadczymy usługi dla osób ubezpieczonych i musimy to w jakiś sposób weryfikować - tłumaczy Maciej Polasik, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Chojnicach.