Gdańszczanie pół roku grasowali po powiecie bytowskim. Za kradzieże i włamania grozi im po pięć lat więzienia

Dyżurny bytowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w jednym ze sklepów w Bytowie ochroniarz zatrzymał mężczyznę w związku z kradzieżą na kwotę prawie 550 złotych.

- Mundurowi na miejscu ustalili, że 27-latek działał wspólnie z kobietą, która widząc jego zatrzymanie, odjechała z parkingu. Policjanci bardzo szybko ustalili miejsce jej pobytu i 29-letnia kobieta została także zatrzymana. Okazało się, że w jej pojeździe umieszczone były tablice rejestracyjne skradzione w Trójmieście

– relacjonuje rzecznik prasowy bytowskich policjantów Damian Chamier Gliszczyński i dodaje, że śledczy ustali, że mężczyzna z kobietą dokonywali różnych kradzieży m.in. artykułów spożywczych, przemysłowych, budowlanych, paliwa na terenie powiatu bytowskiego od maja do października tego roku na kwotę prawie 10 tysięcy złotych. - Mundurowi odzyskali skradzione przedmioty, a mieszkańcy Gdańska po nocy spędzonej w areszcie zostali przesłuchani. Usłyszeli oni zarzuty kradzieży, za które grozi 5 lat pozbawienia wolności, a mężczyzna odpowie także za kradzież z włamaniem, za którą grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat – dodaje Gliszczyński.