18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyspozytor oskarżony o nie udzielenie pomocy. Nie wysłał karetki. Kobieta zmarła w samochodzie męża

Leszek Literski
Dyspozytor nie stawił się w sądzie. Był za to mąż zmarłej ze wsi Laski
Dyspozytor nie stawił się w sądzie. Był za to mąż zmarłej ze wsi Laski Leszek Literski
Do 13 marca odroczono proces dyspozytora bytowskiego pogotowia ratunkowego. Wojciech Z. jest oskarżony o nie udzielenie pomocy umierającej kobiecie.

- O prowadzeniu tej sprawy dowiedziałem się w piątek 13 stycznia. Miałem za mało czasu na zapoznanie się z aktami – tłumaczy mecenas Andrzej Kiełtyka, obrońca Wojciecha Z. - Jest szereg wątpliwości co do winy mojego klienta. Dlatego wnioskowałem o odroczenie – wyjaśnia.

Do zdarzenia miało dojść w marcu ubiegłego roku. Mąż wzywał pogotowie do chorej 61-letniej żony ze wsi Laski w gminie Kołczygłowy.

Kazimiera Brożek chorowała na serce. Ku jego zaskoczeniu, dyspozytor poinformował go, że nie może w tej chwili pomóc, bo… nie ma wolnej karetki.

Zaproponował samodzielny przyjazd do szpitala w Miastku. Podczas podróży kobieta przestała oddychać. W szpitalu lekarze przez kilkanaście minut reanimowali ją. Niestety, nie udało się jej uratować.

Przeczytaj o akcie oskarżenia wobec ginekologa z Bytowa

Z późniejszych informacji wynikało, że karetka cały czas była na miejscu. Z odsłuchanych nagrań można wnioskować, że oskarżony wyraźnie zbywa proszącego go o udzielenie pomocy męża.

Rodzina początkowo chciała zgłosić tę sprawę prokuraturze. Ostatecznie tego nie uczyniła, jednak na początku lipca, na wniosek miasteckich śledczych, po otrzymaniu wyników sekcji zwłok, do bytowskiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego już dyspozytora pogotowia. W grudniu ubiegłego roku do sądu wpłynął akt oskarżenia.

- Wojciech Z. nie stawiał się na nasze wezwania. On nie jest mieszkańcem powiatu bytowskiego, dlatego przy pomocy prokuratury w Rumi udało się mu wręczyć postanowienie o zarzutach - tłumaczy Ryszard Krzemianowski, szef bytowskiej prokuratury.

Byłemu dyspozytorowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Nie przyznaje się do winy. Nie poddał się też dobrowolnie karze.

39-letni dyspozytor nie jest już pracownikiem bytowskiego szpitala. Stracił pracę w czerwcu br., kiedy to przyłapano go w pracy w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Więcej informacji w piątek 27.01 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto