Jeszcze przed meczem było wiadomo, że może to być niezwykle ciekawe spotkanie, ponieważ obie drużyny sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli. W mecz zdecydowanie lepiej weszli przyjezdni. Byli częściej w posiadaniu piłki i kilka razy zagrozili bramce gospodarzy. Piłkarze Startu ograniczali się jedynie do organizowania kontrataków. Mimo wysiłków obu drużyn, żadnej z niej nie udało się pokonać bramkarza rywali.
W drugiej połowie lekką przewagę zaczęli wypracowywać miejscowi. Doskonałą okazję do zdobycia prowadzenie miał Artur Rzepiński, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Bytovii. Zmarnowane akcje nie ominęły również drużyny z Bytowa. W 73 minucie spotkania, po jednej z akcji bytowian piłka zatrzymała się na linii bramkowej, ale zdążył ją wybić jeden z zawodników Miastka. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Z tego wyniku cieszył się mimo wszystko trener Startu, Krzysztof Bryndal.
- Pierwsza połowa przebiegała pod wyraźne dyktando rywali - powiedział Bryndal. - W drugiej sytuacja się zmieniła i my zaczęliśmy dominować. Myślę, że z przebiegu całego meczu, trzeba jasno powiedzieć, że remis jest sprawiedliwym wynikiem. Cieszymy się z punktu, bo z powodu problemów kadrowych, ten mecz mógł się zakończyć zdecydowanie gorzej.
W najbliższy weekend Start zagra u siebie z Arką II Gdynia.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?