Coraz więcej uczniów w powiecie bytowskim nie uczęszcza na religię. Tylko jeden samorząd prowadzi lekcje etyki. Nasz raport

Zgodnie z prawem, każda szkoła w której choćby jeden uczeń zadeklaruje chęć uczestniczenia w lekcjach etyki, a nie religii, ma obowiązek zorganizować takie zajęcia. W powiecie bytowskim tylko w szkołach ponadpodstawowych etyka na stałe wpisała się w plan lekcji. Spośród wszystkich 2 952 uczniów w roku szkolnym 2021/2022, aż 562 nie chodziło na religię, ale w tym jest 126, którzy zapisali się na etykę. I takie właśnie zajęcia odbywają się w pięciu na siedem szkół ponadpodstawowych. Lekcji etyki nie ma w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Bytowie oraz Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Tursku.

- Lekcje religii i etyki są fakultatywne, więc uczniowie lub ich rodzice muszą zadeklarować chęć uczestniczenia w nich – wyjaśnia naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym w Bytowie Dariusz Glazik.

- Przyznaję, że wyprzedziliśmy trend laicyzacji społeczeństwa. Zdawaliśmy sobie sprawę, że prędzej czy później będziemy potrzebować nauczycieli etyki. Dlatego nasi dyrektorzy w planie dokształcania nauczycieli, wpisywali etykę. Dzięki temu mamy kilku nauczycieli mogących uczyć tego przedmiotu. Po prostu zainwestowaliśmy w dokształcanie nauczycieli w tym właśnie kierunku

– dodaje Glazik.

Drugim rekordzistą w raporcie liczby uczniów szkół podstawowych, którzy nie uczestniczyli w lekcjach religii jest miasto i gmina Bytów. Tutaj na 2 505 uczniów, 184 rodziców nie wpisało w deklaracji ani lekcji religii, ani etyki. Z kolei w roku szkolnym 2020/2021 było ich zaledwie 30. Pomimo tego, w żadnej ze szkół nie są zorganizowane lekcje etyki.

- To rodzice piszą deklaracje uczęszczania, w której jest i religia, i etyka. Widocznie nikt nie zadeklarował chęci uczęszczania na lekcje etyki. Rodzice mają świadomość. Już myśleliśmy, jak sobie poradzić. Może trzeba rozpropagować program nauczania etyki, bo niewiele osób wie, jak to wygląda – mówi kierownik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miejskim w Bytowie Andrzej Hrycyna i przyznaje, że tegoroczne statystyki mogą być zawyżone przez dzieci z Ukrainy. - We wszystkich szkołach mamy w sumie 180 uczniów uchodźców. Generalnie nie chodzą na religię – dodaje Hrycyna.

Trzecie miejsce w rankingu jest obsadzone miastem i gminą Miastko. Tutaj spośród 1 584 uczniów, 127 nie uczęszczało na religię. Najwięcej, bo 47, w Szkole Podstawowej nr 1 w Miastku oraz 40 w oddziałach przedszkolnych w Dretyniu. Samorząd jednak nie organizuje lekcji etyki ze względu na brak deklaracji rodziców.

Wszyscy uczniowie, którzy nie zapisali się ani na lekcje religii, ani etyki, maja tzw. okienka. Pół biedy, jeśli religia w danym planie lekcji klasy jest pierwszą lub ostatnią godziną, bo wówczas uczeń przychodzi do szkoły później lub wcześniej ja opuszcza. Jeśli z kolei religia jest w środku zajęć, nauczyciele dwoją się i troją, żeby zapewnić dziecku opiekę.

- Mamy nauczycieli, którzy mogą uczyć etyki ale żaden rodzic nie zadeklarował swojego dziecka do uczestniczenia w takich zajęciach. Liczba dzieci, które nie biorą udziału w lekcjach religii od kilku lat utrzymuje się u nas na stałym poziomie

– wyjaśnia dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Miastku Jerzy Wójtowicz i zapewnia, że jeśli religia w planie lekcji jest w środku zajęć, uczniowie mają opiekę. - Proszę mi wierzyć, że nie jest możliwe ułożenie planu lekcji w taki sposób, żeby religia była na końcu lub na początku zajęć. Na takie sytuacje mamy w bibliotece opiekunów. Tam dzieci są bezpieczne – dodaje Wójtowicz.

ZOBACZ TAKŻE:
Na religię w szkole chodzą wszyscy? Tutaj lekcje opuszcza nawet co trzeci uczeń!