Mieszkańcy obawiają się, że może na nie najechać samochód. Ich zdaniem w ogóle nie powinno być ich na osiedlu.
- Trzeba coś z tym zrobić, bo nie chcemy bomby pod blokiem - mówią dwie Czytelniczki z osiedla.
Miastecka Spółdzielnia Mieszkaniowa jest zaskoczona tymi pretensjami.
- Zgoda na ustawienie gazu została wydana tymczasowo przy dość symbolicznej opłacie za dzierżawę gruntu - tłumaczy Piotr Harat, prezes Miasteckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Butle zostały tam usytuowane z korzyścią dla mieszkańców, którzy chcieli mieć do nich jak najszybszy dostęp. Jeśli jednak są jakiekolwiek zastrzeżenia, to sprawa ta może być przedyskutowana na najbliższym zebraniu. Jeśli lokatorzy wyrażą sprzeciw, to butle z gazem będą usunięte.
Przeczytaj o rozpadającym się placu zabaw w Słosinku
Jego zdaniem plan był taki, by gaz kupować taniej, bez kosztów dowozu o każdej porze dnia, również w niedzielę i święta. Mieszkańcy twierdzą, że konkurencja na miasteckim rynku oferuje tańszy gaz z dowozem.
Właściciel butli jest zbulwersowany skargą mieszkanek. Nie chciał by go cytować. Zauważył tylko, że działa legalnie z korzyścią dla mieszkańców. Podkreśla, że dostarcza gaz do samych drzwi. Twierdzi, że skarga jest spowodowana zazdrością niektórych sąsiadów. Stwierdził, że jak komuś nie pasuje cena, którą oferuje, to składający skargę mogą zaopatrywać się w innym miejscu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?