To byłe miejsce pracy Kwaśniewskiego, który był tam kierownikiem. Pozwał MGOPS do sądu, bo uważa, że został bezpodstawnie zwolniony. Rozprawa toczyła się w Człuchowie.
– Sąd zasądził od MGOPS na rzecz Wojciecha Kwaśniewskiego kwotę ponad 14 tys. zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę – przyznaje Jan Gajo, rzecznik prasowy miasteckiego ratusza.
Wyrok zapadł w grudniu, ale dopiero 28.01 tego roku pełnomocnik MGOPS Miastko złożył wniosek o uzasadnienie wyroku.
– Po otrzymaniu wyroku wraz z uzasadnieniem zostanie złożona apelacja – zapowiada Gajo.
Kwaśniewski wstrzymuje się od komentarza. – Nie jestem już osobą publiczną – tłumaczy. Ustaliliśmy, że pracuje teraz jako urzędnik w wydziale geodezji bytowskiego starostwa.
Kilka tygodni temu były kierownik tak tłumaczył wytoczenie procesu: „Złożyłem tylko rezygnację z funkcji kierownika, ale nie wypowiedziałem umowy. Tymczasem burmistrz wręczył mi wypowiedzenie. Złożyłem pozew do sądu, bo nadal mogę pracować, ale na niższym stanowisku.”
Burmistrz Ramion twierdził, że musiał go zwolnić, bo nie dysponował niższym stanowiskiem. – A od wyroku na pewno się odwołamy – zapowiada.
Po odejściu Kwaśniewskiego rządy w MGOPS objęła żona burmistrza Krystyna Ramion, pracująca w tej placówce. Formalnie jest pełniącą obowiązki kierownika i nie podlega bezpośrednio swojemu mężowi, lecz wiceburmistrzowi Tomaszowi Zielonce.
Ratusz jak dotąd bezskutecznie szuka nowego kierownika. Lada dzień zostanie ogłoszony kolejny konkurs na to stanowisko.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?