Jak już informowaliśmy, drugi raz inicjatorzy referendum będą się starać zebrać podpisy poparcia. Pierwszy raz nie udało się, bo terminy pokrzyżował COVID-19 i akcja „Zostań w domu”.
Burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz przyjęła do wiadomości kolejna próbę zwołania referendum w sprawie odwołania jej ze stanowiska. Cały czas też tłumaczy, że sprząta po poprzedniku. - Będę nadal robić swoje. Chcę posprzątać, z czym można się nie zgadzać. Jeśli mieszkańcy mają taką wolę, to co może burmistrz? Mogę tłumaczyć, że wszystko co robię, robię dla dobra mieszkańców. By żyło im się lepiej – zapewnia Karaśkiewicz, która uważa że wytłumaczenie problemów z zebraniem podpisów jest marne.
- Zawsze można niepowodzenie czymś usprawiedliwić. Moim zdaniem ogłoszenie pandemii nie było przeciwnością
– kwituje.
W związku z rozpoczęciem drugiej akcji zbierania podpisów poparcia referendum, Karaśkiewicz nie planuje nadzwyczajnych działań, by przekonać mieszkańców do swoich decyzji. - Nie uciekam od ludzi. Cały czas z nimi rozmawiam. Jeszcze częściej się nie da. Tam gdzie mogę bywać, tam jestem. Nie da się bardziej intensywnie spotykać z mieszkańcami. Chyba, że z jakiejś inicjatywy zwołane zostanie dodatkowe spotkanie potrzebne do wyjaśnienia jakiś kwestii, to oczywiście przyjadę – zaznacza Karaśkiewicz i dodaje: - Za wszelka cenę nie będę się trzymać biurka. Nie jestem przyspawana do krzesła - kwituje.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?