Trener Jerzy Saldat zabrał czworo swoich zawodników Dabew Team z UKS Dwójka Bytów, którzy mieli ogrywać się z najlepszymi w Polsce.
- Niestety termin był niefortuny dla naszych zawodników, gdyż rozgrywany były 4 dni po feriach, a jak wiadomo nasi zawodnicy bardzo intensywnie trenowali przez całe dwa tygodnie i czuli jeszcze w nogach i rękach ciężką pracę, jaką wykonali podczas ferii na dwóch obozach dochodzeniowym w Bytowie i w Człuchowie
– mówi trener bytowskich badmintonistów Jerzy Saldat.
W turnieju wystartowało 203 zawodników w różnych kategoriach i grach z całej Polski z ponad 40 klubów.
Głównym celem każdego zawodnika z Bytowa było zebranie jak najwięcej punktów do klasyfikacji PZBad. oraz zagranie obowiązkowo w trzech grach aby wiedzieć jakie dwie gry wybrać na Mistrzostwa Polski i już przygotowywać się tylko pod katem.
- Aby zawodnicy byli wypoczęci do gier musieliśmy już wyjechać dzień wcześniej 21 stycznia br. aby odpocząć i już na drugi dzień od samego rana rozpocząć gry grupowe
- zaznacza Jerzy Saldat.
W grach pojedynczych z całej czwórki bytowiaków najlepiej poszło młodziczce młodszej Aleksandrze Treder, która wygrała dwa pojedynki grupowe i awansowała do najlepszej „16” w turnieju. W walce o awans do ćwierćfinału musiała pokonać rywalkę z SSKS Badminton Przemyśl Natalię Horst. Niestety pierwszy set Ola zagrała bardzo nerwowo, przegrywając 16:21. W drugim secie było już całkiem inaczej. Nasza zawodniczka prowadziła szybką grę, z którą nie radziła sobie rywalka i bytowianka wygrała seta 21:9. W trzecim secie znów nerwowa gra ze strony Oli i popełnione błędy taktyczne spowodowały, że set rozstrzygnięty został na korzyść rywalki 21:17 i to ona awansowała do najlepszej „8” w turnieju. Ostatecznie Aleksandra Treder uplasowała się na miejscach 9-16 wśród 48 zawodniczek.
Natomiast wszyscy juniorzy młodsi w grach pojedynczych odpadli już w pierwszej rundzie. Ze względów na dużą ilość zgłoszonych zawodników w tej kategorii rozegrano ten turniej systemem pucharowym. Nasz najlepszy singlista Paweł Szach nie miał dobrego losowania i w pierwszej rundzie trafił na Maksymiliana Krogulskiego z KS Hubertus Zalesie Górne.
Po dobrym pierwszym secie i pewnej wygranej bytowiaka 21:15, drugi set w końcówce Paweł zagrał zbyt nonszalancko, przegrywając minimalnie 18:21. W trzecim secie Paweł Szach postawił wszystko na jedną kartę, ryzykując niektóre zagrania minimalnymi autami i przegrywając seta 15:21. Natomiast Sebastian Saldat po wygraniu pierwszego seta na przewagi 22:20 z Filipem Ziołą z UKS Unia Bieruń, zaś w drugim secie nie mógł sobie poradzić z dobrym rozprowadzeniem lotek po całym korcie przez rywala przegrywając zdecydowanie seta 12:21. W trzecim secie do stanu 17:13 dla bytowiaka gra była prowadzona pod kontrolą i wtedy jakby zabrakło Sebastianowi „prądu” na boisku, gdzie zdobył tylko jeden punkt, a rywal 8 i wygrał seta 21:18, awansując do następnej gry.
- Widziałem po meczu ogromną złość na siebie w oczach mojego zawodnika a zarazem syna
– komentuje trener Jerzy Saldat.
Izabela Szlachetka również nie poradziła sobie w grze pojedynczej, odpadając w grupie gdzie przegrała oba pojedynki z wyżej notowanymi rywalkami.
W grach podwójnych wszyscy nasi zawodnicy zanotowali po jednej wygranej, zaś w następnych grach już przegrywając, i tym samym odpadając z dalszych gier. Sebastian Saldat zagrał z kolegą Michałem Komarzeńcem z UKS Akademia Badmintona Lublin, zaś Izabela Szlachetka wystąpiła wspólnie w parze z Emilia Szumielewicz z UKS Orlicz Suchedniów. Najlepiej jednak poszło Pawłowi Szach w grze mieszanej, gdzie miał za partnerkę Julię Bajerską z UKS Bursztyn Gdańsk. W swojej grupie eliminacyjnej pokonali dwie pary mieszane awansując do niedzielnych ćwierćfinałów, gdzie walka toczyła się już o medale. Para Paweł Szach z Julia Bajerska trafili na parę Tomasz Buza (Warszawa) i Małgorzatę Muszyńska (Mazańcowice). Niestety para bytowsko-gdańska nie mogła sobie poradzić z obroną bardzo silnych ataków wykonywanych przez Tomasza Buzę z Warszawy.
- Uważam, że miejsce naszej pomorskiej pary jest bardzo dobre. Mamy jeszcze 3,5 miesiąca do Mistrzostw Polski i po drodze jeszcze dwa występy w Grand Prix Polski. Możemy sporo poprawić w grze. Na pewno wiemy co będziemy grać i jakie gry na Mistrzostwach Polski oraz tylko do nich się przygotowywać
– ocenia bytowski trener występ swoich zawodników i dziękuje za wsparcie finansowe zawodników Urzędowi Miejskiemu w Bytowie i sponsorowi firmie Dabew, którzy pokryli wydatki w tym dalekim wyjeździe na Podkarpacie już na samym początku nowego roku kalendarzowego.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?