Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aferę korupcyjną chcą oddać do Bytowa. Taki jest postulat chojnickiego wymiaru sprawiedliwości

Karol Szymanowski
Archiwum
Ślimaczy się sprawa wskazania winnych w aferze korupcyjnej w powiecie bytowskim. Od czerwca sąd w Chojnicach nie wyznaczył terminu rozprawy. Wiele wskazuje na to, że oskarżonymi może zająć się teraz Sąd Rejonowy w Bytowie.

- Przewodnicząca wydziału karnego, z uwagi na fakt iż większość osób zamieszkuje w tamtym rejonie i przestępstwa też zostały tam popełnione, podjęła decyzję o przekazaniu sprawy do bytowskiego sądu. Wszystko trwało dłużej, gdyż musieliśmy przed podjęciem takiej decyzji zapoznać się z aktami, żeby uznać czy są przesłanki do uznania właściwości sądu czy też nie - tłumaczy Marek Nadolny, prezes Sądu Rejonowego w Chojnicach.

Kolejnym powodem opóźnienia jest zażalenie obrońców jednego z oskarżonych. Nie zgadzają się na przekazanie sprawy do Bytowa.

- Będzie ono rozpatrywane przez Sąd Okręgowy w Słupsku. Wówczas okaże się czy rozprawa odbędzie się w Chojnicach, czy też w Bytowie - wyjaśnia Nadolny. 
Czołową postacią tej sprawy jest 42-letni biznesmen Janusz R. z Borowego Młyna (gm. Lipnica) oraz czterech urzędników. R. ma tylko jeden zarzut, bo poszedł na współpracę z prokuraturą ujawniając trzy inne przypadki korumpowania pracowników administracji. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Przeczytaj także:Korupcyjne zarzuty wobec naszych urzędników

Biznesmen R. - poza zarzutami dotyczącymi korumpowania pracownika nadleśnictwa Osusznica Zdzisława P. - ujawnił także udzielanie korzyści majątkowych burmistrzowi Białego Boru (woj. zachodniopomorskie) Franciszkowi K., skarbniczce tej gminy Annie D. oraz pracownikowi urzędu miejskiego w Bytowie Krzysztofowi Sz.

Prowadząca śledztwo Prokuratura Apelacyjna z Gdańska w czerwcu skierowała przeciwko nim akt oskarżenia. Mimo powolnego tempa gdańska prokuratura jest spokojna zaznaczając, że nie będzie naciskać na szybsze wyznaczenie terminu rozprawy.

- Nie patrzymy na tę sprawę w kategorii wolnego tempa. Termin wyznaczenia rozprawy zależy wyłącznie od sądu. Gdyby nie był on w ogóle ustalony, to moglibyśmy pytać z jakich powodów tak się dzieje - komentuje Krzysztof Trynka, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto